Olga Bołądź jest bardzo medialną osobą. Pojawia się na kolejnych branżowych imprezach i z chęcią pozuje na ściankach. Ostatnio pisaliśmy o niej, jako o kolejnej gwieździe, która zdecydowała się na modowy recykling, zakładając starą sukienkę po raz drugi. Tym razem w blaskach fleszy błyszczała w oversize'owym garniturze.
Czwartkowy wieczór aktorka spędziła na otwarciu koktajl baru w centrum Warszawy. Na imprezie bawiła się razem z Agnieszką Dygant, Marią Sadowską i Natalią Kukulską. Panie miały iście szampańskie nastroje. Ponadto każda z nich zapozowała na ściance, lecz naszą uwagę przykuła głównie stylizacja Olgi.
Była partnerka Sebastiana Fabijańskiego postawiła tym razem na kraciasty garnitur. Pod marynarką miała jedynie czerwony stanik, a całość uzupełniła bardzo charakterystycznymi trzewikami. I o ile odzieży nie będziemy krytykować, o tyle uważamy, że Bołądź przesadziła z błyskotkami. Wybrała duże i całkiem masywne kolczyki, wiele spinek przypiętych we włosy i dwa naszyjniki.
Jak podoba Wam się taki look? Według nas dzieje się tu zdecydowanie za dużo.
CW