Angelina Jolie jest obecnie bardzo zapracowana. Od kilkunastu dni przemierza kolejne stolice Europy, promując drugą część "Czarownicy". Ostatnio pisaliśmy o jej zaskakującej kreacji podczas eventu w Rzymie. Chyba nie czuła się w niej dobrze, bowiem wróciła do korzeni. W Londynie prezentowała się bardzo elegancko.
Aktorka robi wszystko co w jej mocy, by film odnotował jak najlepsze wyniki oglądalności. Po włoskiej premierze przyszedł czas na angielską.
W stolicy Wielkiej Brytanii zorganizowane zostały aż dwie - w środę i czwartek. Na tę pierwszą gwiazda przyszła z dziećmi. Miała na sobie długą, jasną kreację z delikatnym dekoltem. Liczne zdobienia sukni mieniły się w blasku fleszy niczym gwiazdy na niebie. Angelina wróciła znów tym samym do korzeni, czyli eleganckich, balowych projektów.
W czwartek z kolei na ściance pozowała sama. Zaprezentowała się w czarnej sukience za kolana. Koronkowe ramiona i górna część sukienki świadczyły tylko o jednym, był to projekt domu mody Alexandra McQuenna. Tak, tego samego, którego ubrania uwielbia księżna Kate.
W której stylizacji Jolie podoba Wam się bardziej? Choć było nam ciężko, stawiamy na tą drugą. Chyba już zbyt wiele razy widzieliśmy Angelinę w galowych kreacjach. Czas na zmianę.