Weronika Rosati i Robert Śmigielski znów spotkają się na sali sądowej. Aktorka wydała oświadczenie, w którym przyznała, że jej prawnicy poczynili już pierwsze kroki, by jej były partner odpowiedział przed sądem za zniesławienie.
Ostatnio o Weronice Rosati było niezwykle głośno. Aktorka podczas XI Kongresie Kobiet została słownie zaatakowana przez byłą partnerkę Roberta Śmigielskiego (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ). Świadkowie zdarzenia twierdzą, że gwiazda była roztrzęsiona po słowach Renaty Kim, która właśnie podczas kongresu broniła Śmigielskiego.
Być może właśnie to zajście skłoniło Rosati, by złożyć sądowe pismo przeciwko Śmigielskiemu, który według gwiazdy miał dopuścić się zniesławienia.
Kochani. Nie zamierzałam tego publikować na Instagramie ale znowu zmuszona jestem żeby bronić swoje dobre imię. To co mnie spotkało to zarówno oskarżenie jak i zniesławienie. Ja chce być dla was - dla kongresu, dla fundacji i dla mojej pracy zawodowej. A moi prawnicy składają doniesienie wg art 212 o zniesławienie mnie przez Roberta Śmigielskiego, bezpodstawnie oskarżającego mnie ze kłamię - napisała.
Aktorka przyznała też, że chciałaby zakończyć konflikt jak najszybciej.
I przykro mi ze ta batalia nie podlega tylko prywatnym mediacjom, bo to by było najlepsze dla dobra dziecka. Mam nadzieję, że to wszystko już się w końcu niedługo skończy.
Przypominamy, że Śmigielski niedawno publicznie ogłosił, że aktorka bez jego wiedzy zmieniła nazwisko małej Elizabeth. Rosati szybko zareagowała na te słowa i opublikowała dokumenty, które miały dowieść, że ortopeda manipuluje faktami i kłamie na temat całej sytuacji.
Myślicie, że tych dwoje w końcu dojdzie do porozumienia?
AG