Edyta Zając i Jakub Rzeźniczak pobrali się w 2013 roku. Na ściankach, na Instagramie emanowali szczęściem, ale jak już dziś wiemy, w ich życiu nie było aż tak kolorowo. A mowa o romansie, którego dopuścił się piłkarz, będąc mężem modelki. Owocem właśnie tego romansu było dziecko. Gdy informacja o nim obiegła polskie media, Rzeźniczak przyznał się publicznie do pozamałżeńskiego potomstwa. Teraz po raz pierwszy głos w sprawie postanowiła zabrać Edyta Zając.
Edyta przerwała milczenie i w rozmowie z dziennikarzem "Dzień Dobry TVN", Mateuszem Hładkim, opowiedziała o trudnym momencie, jakim była medialna afera z udziałem jej męża, jak i jej samej. Przyznała, że choć nie była to dla niej łatwa decyzja, to zdecydowała się złożyć papiery rozwodowe.
Ostatni czas nie był dla mnie najłatwiejszy, moje małżeństwo zakończyło się rozwodem. Długo zastanawiałam się, czy złożyć pozew. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu - mówiła w "Dzień Dobry TVN".
Dodała, że nie radziła sobie z licznymi spekulacjami mediów, ale dziś "wychodzi już na prostą". Jeżeli chodzi o pozamałżeńskie dziecko Rzeźniczaka, wyznała:
Tak, wiedziałam, że mój mąż ma dziecko. Ale o tym to on powinien się wypowiadać.
Na koniec przyznała, że jeśli się kocha, to wybaczyć można naprawdę wiele, aczkolwiek w tym wszystkim jest jeszcze pewna granica.
Kiedy się kogoś kocha i się w kogoś wierzy, wiele rzeczy można wybaczyć. I wybaczałam - dopóki nie przekroczyłam jakiejś granicy.
Na instagramowym profilu Edyty nie pojawia się już nazwisko Zając-Rzeźniczak. Choć wiele wskazuje na to, że jeszcze rano, przed emisją wywiadu dla "DDTVN", profil modelki wyświetlany był z dwuczłonowym nazwiskiem, to na tę chwilę widzimy tam - Edyta Zając. Czy w ten sposób modelka ukrywała rozwód? Bardzo prawdopodobne.
Najtrudniejsze rozwody polskich gwiazd. Oni nie potrafili rozstać się z klasą:
DH