W niedzielę Karol Strasburger pojawił się na torze wyścigów konnych, gdzie odbył się Europejski Festiwal Konny. Spotkał się tam z Grzegorzem Schetyną, który dodał ich zdjęcie na swoim profilu na Facebooku. Internauci nie powstrzymali się od złośliwości. Prezenter zdecydował się odpowiedzieć na krytykę.
Użytkownicy Facebooka drwili z tego, że jako pracownik TVP pozuje z politykiem opozycji. Jeden z nich napisał:
No, panie Karolu, a co na to prezes TVP?!
Gospodarz "Familiady" odpisał, że był prowadzącym imprezę i robił sobie zdjęcia z wieloma osobami. Wytłumaczył, że nikogo nie ignorował ze względu na jego poglądy polityczne.
Proszę wybaczyć, ale nie wiem, jaki miałby mieć związek prezes TVP z faktem, że byłem prowadzącym imprezę i spotykałem tego dnia kilkaset osób. Nie widzę powodu, dla którego miałbym kogokolwiek unikać z powodów politycznych, bo ja jestem ponad to - odpowiedział dosadnie.
Dodał też, że sam decyduje o tym, z kim będzie rozmawiać i nikt nie może mu mówić, co może, a czego (i kogo) ma unikać.
Może na tym polega klasa i szlachetność człowieka. Swoje poglądy zachowuje dla siebie, to ja decyduję, komu podaję - bądź nie - rękę i z jakich powodów... Na szczęście jestem z tych, którymi się nie dyryguje - niezależnie od tego, gdzie wykonuję swoją pracę - uzasadnił.
Na koniec pozdrowił Schetynę i przyznał, że bardzo miło spędzili czas. Gdy internauta go przeprosił, Strasburger dodał kolejny wpis, w którym podkreślił, że jest wolnym człowiekiem i "nie ma takiej siły, która mogłaby mu kazać stanąć publicznie po którejkolwiek stronie politycznej".
Zwolnienie Michała Olszańskiego z TVP wywołało sporo emocji. Anna Popek komentuje jego wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Co powiedziała?
AW