Kristen Stewart nie ukrywa tego, że jest biseksualna. Związana była zarówno z mężczyznami, jak i z kobietami. Ostatnio 29-letnia aktorka przez dwa lata spotykała się (i rozstawała) z modelką Victoria's Secret Stellą Maxwell. Jednak to, co dla Stewart nie jest problemem, dla przemysłu filmowego - i owszem.
Kristen Stewart w szczerym wywiadzie dla "Harper's Bazaar" opowiedziała, co takiego usłyszała od osób zaangażowanych w castingi i produkcje najważniejszych tytułów filmowych ostatnich lat. Okazuje się, że Stewart nie otrzymywała kasowych propozycji, jakimi mogły pochwalić się jej równie młode koleżanki, z jednego prostego powodu. Była oficjalnie związana z kobietą i nie kryła się z tym.
Powiedziano mi wprost: "zrób sobie przysługę i nie chodź ze swoją dziewczyną za rękę publicznie. Dzięki temu dostaniesz rolę nawet w filmie Marvela." Nigdy nie chciałam pracować z takimi ludźmi - wyznała Kristen Stewart.
Aktorka była wtedy w związku ze Stellą Maxwell i nie określała się ani jako osoba heteroseksualna, ani jako homoseksualna:
Usłyszałam, że ludziom nie podoba się to, że spotykam się z dziewczynami, to, że nie identyfikuję się jako "lesbijka", to, że nie jestem też "hetero". A ludzie lubią wiedzieć takie rzeczy, więc jeśli chcę utrzymać swoją karierę i odnieść sukces, to powinnam coś z tym zrobić - mówiła.
Tymczasem Kristen Stewart od pewnego czasu otwarcie przyznaje, że jest biseksualna i z każdym partnerem lub partnerką łączyła ją głęboka emocjonalna więź - niezależnie od tego, czy był to Robert Pattison, Stella Maxwell, Dylan Meyer czy Rupert Sanders.