Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Milioner i mąż Agnieszki Woźniak-Starak zaginął w nocy z 17 na 18 sierpnia na jeziorze Kisajno. Jego ciało zostało odnalezione po czterech dniach poszukiwań. W czwartek, 29 sierpnia, odbyła się msza żałobna w intencji Piotra, a w piątek odbędzie się druga część uroczystości pogrzebowych. Producent miał wielu przyjaciół, którzy dziś ciepło go wspominają. Jedną z takich osób jest Łukasz Palkowski, reżyser "Bogów".
Łukasz Palkowski w rozmowie z "Faktem" przyznał, że Piotr zawsze traktował wszystkich równo. Być może było to spowodowane faktem, że jego początki w branży filmowej nie należały do łatwych, choć wszystkim mogłoby wydawać się to niezrozumiałe.
Tak, pracował jako kelner, nosił kawę na planie filmowym, układał kable. Zaczynał swoją drogę w filmie od samego początku, od najniższych stanowisk. Potem mu to zostało. Był zawsze z nami na planie, siedział na ławeczce i jadł to co my. Piotr miał w sobie mnóstwo pokory i w żaden sposób się nie wywyższał. Tak samo rozmawiał ze mną jak i ze statystami, wózkarzem i mikrofoniarzem - wspomina Piotra Łukasz Palkowski.
W rozmowie z tabloidem Palkowski przyznał, że z Piotrem szybko złapał kontakt. Spędzali wspólnie sporo czasu, zaprzyjaźnili się, rozmawiali na bardziej osobiste tematy. Jednym z nich było ojcostwo. Palkowski zdradził, że Woźniak-Starak marzył, by w przyszłości założyć rodzinę.
Kiedyś rozmawialiśmy o dzieciach i o tym, że może pojawią się w naszym życiu. Ale mówiliśmy o tym jeszcze w czasach, gdy nie był związany z Agą. Gdy przez jego życie przewijały się inne kobiety. Teraz już się to wszystko skończyło - mówił Palkowski.
Przypomnijmy, jak Piotra w rozmowie z Plotkiem wspominał Edward Miszczak:
DH