Anna Powierza kilka lat temu sporo przytyła. W najgorszym momencie ważyła prawie 100 kg. Wówczas okazało się, że boryka się z zaburzeniami pracy tarczycy i cierpi na insulinooporność. Po prawidłowej diagnozie mogła zacząć walczyć z nadwagą i odżywiać się zgodnie z odpowiednio dopasowaną do jej przypadłości dietą. Dzięki temu udało jej się zrzucić 30 kilogramów i aktorka znów cieszyła się smukłą sylwetkę. Niestety, po pewnym czasie dopadł ją efekt jo-jo.
Fani szybko wytknęli Annie nadprogramowe kilogramy, a pod jej zdjęciami zaczęły pojawiać się negatywne komentarze. "Twoje Imperium" skontaktowało się z Powierzą, prosząc o komentarz w tej sprawie. Okazuje się, że gwiazda zupełnie nie ma problemu z tym, że przytyła.
Ale taka jest prawda. Przytyłam i efekt mojej abnegacji jest porażający. Wszystko dlatego, że mimo insulinoodporności, na którą cierpię, w ostatnich miesiącach kompletnie odpuściłam zdrowy styl życia. Nie miałam na to czasu ani ochoty - wyjaśniła.
Wiele gwiazd pewnie wstydziłoby się, że dopadł je efekt jo-jo. Jednak nie Anna Powierza. Zajrzeliśmy na Instagram aktorki, a tam... relacja z wypadu cukierni. Gwiazda żartobliwie zapytała swoich fanów, czy powinna zjeść ciastko, czy od razu zacząć dietę. Okazuje się, że obserwatorzy zadecydowali, że zdrowe odżywianie może poczekać i nie powinna sobie niczego odmawiać. Zatem Powierza zgodnie z namowami, wybrała się na bezę.
Sama z siebie bym tego nie zrobiła, ale przytłaczająca ilość głosów zadecydowała, że zjem tę bezę na waszych oczach, a potem wracam do mojego 30-dniowego wyzwania zdrowego stylu życia. Mmm, jeny, jaka słodka.
Podoba nam się, że aktorka ma do siebie tyle dystansu i potrafi z siebie żartować.
JP