Księżna Kate w miniony weekend z dumą prezentowała swój ogród na pokazach w Hampton. Wprowadziła do niego kilka zmian ze względu na swojego syna. Książę George poprosił mamę o ścieżkę z dużych głazów. A o co książę poprosi, to dostaje - tak przynajmniej było w tym przypadku.
O tym, że projekt ogrodu, który zbudowano zgodnie z projektem księżnej Kate w Hampton, jest odrobinę zmieniony, dowiedzieliśmy się od dyrektora do spraw zieleni w mieście. Jake Catling tak opowiadał o wprowadzonych modyfikacjach:
Dodaliśmy ścieżkę z głazów do skakania, ponieważ książę George sobie tego zażyczył. Dzieci uwielbiają po niej skakać i księżna Kate poprosiła nas, żebyśmy ją uwzględnili w czasie tworzenia ogrodu.
Część prac w ogrodzie wykonała również księżna. Kate odwiedziła plac budowy w zeszły wtorek i, jak mówi Jake Catling, miała ręce pełne roboty. Sadziła, kopała, mierzyła i podlewała. Samych głazów do ścieżki George'a najpewniej nie ustawiała, ale to miło pomyśleć, że prócz projektu była również zaangażowana w tworzenie swojego dzieła.
Księżna Kate stworzyła swój ogród z myślą o festiwalu ogrodów w Chelsea. Ogród w Hampton jest dwa razy większy i znalazło się w nim miejsce na takie atrakcje, jak niewielkie jezioro, wzgórze z łąką, obsadzone kwiatami, które pszczoły szczególnie lubią, jest wodospad i niecka, w której zbudowano chatkę. Ogród z Chelsea częściowo przetransportowano do Humpton - przewieziono m.in. kłodę, na której bawili się George, Charlotte i Louis, jest też szałas, do którego gałęzie zbierała trójka dzieci Kate.
A jak wyglądał ogród w Chelsea? Spójrzcie sami: