Dominika Tajner ujawniła powód rozwodu z Michałem Wiśniewskim. "Myślałam, że to tylko kolejny kryzys". Komentuje też doniesienia o romansie

Dominika Tajner-Wiśniewska po raz pierwszy opowiedziała tak wiele o rozwodzie z Michałem Wiśniewskim. Zdradziła też, że między nimi od dawna nie układało się najlepiej.
Zobacz wideo

W marcu pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że Dominika Tajner-Wiśniewska i Michał Wiśniewski się rozwodzą. Menedżerka opublikowała wtedy na Facebooku wpis, w którym wyznała, że jej mąż złożył już papiery. Niestety, choć wielu ich fanów miało nadzieję, że między nimi się ułoży, to nie udało im się porozumieć.

Dominika Tajner-Wiśniewska o rozwodzie z Michałem Wiśniewskim

Dominika w rozmowie z "Fleszem" po raz pierwszy zdecydowała się tak szczerze odnieść do swojego życia prywatnego. Wspomniała też o swoich domniemanych romansach, które miały przyczynić się do rozpadu jej małżeństwa. Przypomnijmy, że była uczestniczką ostatniej edycji show "Tańca z Gwiazdami" i plotkowano, że łączy ją coś z jej tanecznym partnerem, Wojciechem Jeschke. Mówiło się też, że romansuje z kolegą z parkietu, Quczajem. Okazuje się jednak, że ich problemy trwały od dłuższego czasu:

Posądzono mnie o romanse, których nie było. Prawda jest jednak taka, że w moim małżeństwie od dawna było nie najlepiej. Ale szczerze mówiąc na początku myślałam, że to tylko kolejny kryzys. Byliśmy ze sobą już dziewięć lat, a w tak długich związkach przecież nie zawsze jest kolorowo - wyznała.

Tajner-Wiśniewska wygląda na pogodzoną z losem. Ich rozwód jest jeszcze w trakcie, ale przyznała, że dogadują się teraz lepiej niż wcześniej.

Mentalnie tak, bo definitywnie zakończyłam nasze małżeństwo. Formalnie wciąż jesteśmy w trakcie rozwodu. Najśmieszniejsze jest to, że teraz lepiej się ze sobą dogadujemy niż jeszcze niedawno w małżeństwie. Spędziliśmy ze sobą zbyt dużo czasu, żeby teraz tracić energię na kłótnie - opowiada Tajner.

Dodała też, że nie rozpamiętuje tego, co się wydarzyło. Uważa, że jest w dobrym momencie życia. Traktuje siebie jako silną kobietę, która musi teraz poradzić sobie z różnymi zawirowaniami.

Nie należę do kobiet, które boją się przyszłości, ani do tych, które zapijają strach przed samotności czy nie potrafią podejmować trudnych decyzji. Wiem, że teraz muszę zamknąć pewne rozdziały. Jeśli chodzi o Michała, ta historia już dobiegła końca - dodała.

Najważniejsze jest to, że Dominika pogodziła się z rzeczywistością.

AW

Więcej o:
Copyright © Agora SA