Organizator imprezy komentuje salto Mateusza z FitLovers. Ten znowu komentuje wypadek na Instagramie: Dla mnie akrobacje są całym życiem

Mateusz Janusz z FitLovers odbierając nagrodę w czasie gali See Bloggers wykonał salto. Złe lądowanie zakończyło się na jednej z kobiet na widowni, która teraz ma uszkodzony dysk w kręgosłupie. Jest komentarz organizatora imprezy.
Zobacz wideo

Mateusz z FitLovers w czasie sobotniej gali See Bloggers odbierał nagrodę na scenie. Miało być efektowne wejście, bo zrobił salto, ale skończyło się lądowaniem na kobiecie z widowni. Bloger uszkodził jej odcinek szyjny kręgosłupa, przez co czeka ją rehabilitacja.

Mateusz z FitLovers upadł na kobietę na widowni. Organizator komentuje

Choć początkowo wydawało się, że obie strony z wypadku wyszły bez obrażeń, szybko okazało sie, że kobieta jednak odniosła uszkodzenia ciała. Mateusz Janusz w mediach społecznościowych zapewnia, że jest w kontakcie z nią i z jej mężem, oraz zaoferował pomoc. Sytuację skomentował też organizator wydarzenia.

Jako organizatorzy gali jesteśmy w kontakcie z mężem poszkodowanej pani. Poprosiliśmy o informację na temat jej stanu zdrowia i zapytaliśmy, czy w czymś możemy pomóc. Otrzymaliśmy informację, że pani jest pod opieką lekarza i otrzymała zalecenia -mówiła Wirtualnej Polsce Barbara Piasek, współwłaścicielka See Bloggers.

Mateusz z FitLovers ponownie wyjaśnia sytuację z wypadkiem

Mateusz Janusz z FitLovers od kilku dni tłumaczy, co tak naprawdę wydarzyło się na scenie. We wtorkowy wieczór dodał obszerny wpis na Instastory, w którym rozwiewa różne wątpliwości:

Dla mnie akrobacje są całym życiem i nigdy nie miałem sytuacji, w której mogło się coś komuś stać - napisał Mateusz. - Ta sytuacja to dla mnie nauczka na całe życie. (...) Było to dla nas naturalne i oczywiste, że będziemy wspierać tę Panią (nie tylko dobrym słowem czy kwiatami), ale opłacimy wizyty i potrzebną rehabilitację, jak tylko będą już wyniki i docelowe zalecenia, co trzeba zrobić.

Mamy nadzieję, że poszkodowana wróci do zdrowia!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.