Informację o porodzie opublikowała jako pierwsza internetowa wersja gazety "Moskowskij Komsomolec". W artykule "Alina Kabajewa urodziła bliźniaki i zniknęła" mogliśmy przeczytać, że partnerka Władimira Putina urodziła bliźniaków. Chłopcy mieli przyjść na świat przez cesarskie cięcie, a poród odbierał "znany włoski lekarz".
Wspomniany artykuł po kilku minutach został usunięty z sieci. Podobny los podzieliły inne publikacje. Znacznie więcej informacji zdobył Siergiej Kanajew. Ten znany rosyjski dziennikarz śledczy, powołując się na "wtyki" w rosyjskich służbach wywiadowczych, napisał, że połowa zespołu medycznego musiała opuścić szpital przed przybyciem Kabajewej. Dodatkowo placówkę przeszukiwały i zabezpieczały dziesiątki oficerów służb państwowych.
Kreml nie komentuje sprawy. Jednak nikogo to nie dziwi, ponieważ do tej pory nigdy nie udzielał żadnych informacji na temat życia prywatnego Władimira Putina. Sprawy nie komentują też znajomi Kabajewej. Od kilku lat mówi się, że była gimnastyczka jest nieformalną pierwszą damą Rosji.
AD