Batalia sądowa między Amber Heard i Johnny’m Deppem trwa już ponad trzy lata. O sprawie zrobiło się głośno, kiedy aktorka opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia posiniaczonej twarzy i zarzuciła swojemu mężowi stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej. Gwiazdor od początku odpierał zarzuty i twierdził, że jest niewinny. Teraz wszedł rzekomo w posiadanie nowych dowodów, które mają potwierdzić jego wersję zdarzeń.
Aktor przez ostatni rok zbierał dowody na swoją niewinność.W między czasie pokazał nawet zdjęcia swojej pobitej twarzy i opisał brutalne zdarzenie, w którym mógł stracić palce u dłoni. Jednak w celu uwiarygodnienia swojej wersji zdarzeń, Johnny dostarczył do sądu zeznania m.in. ochroniarza i portierki, którzy mieli widzieć Amber w doskonałym nastroju i bez śladów pobicia kilka dni po opublikowaniu przez nią zdjęć.
Dodatkowo serwis The Blast wszedł w posiadanie dokumentu, który Depp ze swoim podpisem złożył niedawno w sądzie. Czytamy w nim m.in., że siniaki Amber Heard były namalowane.
Zdecydowanie zaprzeczałem oskarżeniom pani Heard od czasu, gdy po raz pierwszy pojawiły się w maju 2016 roku i od kiedy weszła do sądu z namalowanymi siniakami. Świadkowie i nagrania z kamer potwierdzają, że nie posiadała ich w poprzednich dniach i tygodniach - napisał Depp.
Gwiazdor konsekwentnie twierdzi, że to on był ofiarą przemocy w związku, a nowe dowody mają to potwierdzić.
Niezależnie od fałszywych zarzutów pani Heard dotyczących przemocy domowej, w naszej relacji istniała rzeczywista, udokumentowana przemoc domowa: ona była jej sprawcą, a ja byłem ofiarą. Mieszając amfetaminę na receptę i leki bez recepty z alkoholem, Heard dopuszczała się popełniania niezliczonych aktów przemocy domowej przeciwko mnie, często w obecności świadków będących osobami trzecimi, które w niektórych przypadkach powodowały poważne obrażenia ciała. Przez cały czas trwania naszej relacji pani Heard stosowała wobec mnie przemoc domową. Biła, uderzała i kopała mnie. Wielokrotnie i często rzucała przedmiotami w moje ciało i głowę, w tym ciężkie butelki, puszki po napojach, palące się świece, piloty telewizyjne i puszki z rozcieńczalnikami do farb, które poważnie mnie raniły - twierdzi aktor.
Jak myślicie, kto był tak naprawdę ofiarą?
AD