"Big Brother". Do programu dołączył chłopak Justyny. Widzowie nie zostawili na nich suchej nitki. "Są największymi przegranymi"

"Big Brother" przeszedł ze skrajności w skrajność. Początkowo widzowie narzekali, że w programie wieje nudą, a uczestnicy są nieciekawi. W ciągu ostatnich dwóch tygodni atmosfera w domu Wielkiego Brata uległa jednak znacznej zmianie. Pojawiły się pierwsze konflikty, nagość, a nawet wykrzykiwanie homofobicznych i nazistowskich haseł. Zwłaszcza to ostatnie zachowanie uczestników wzbudziło ogromne oburzenie wśród widzów.

"Big Brother". Widzowie ostro Pawle i Justynie

Produkcja reality-show także dba o to, żeby sytuacja była dynamiczna. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się o tym, że do domu ekipy z domu Wielkiego Brata dołączy Paweł Grigoruk - prywatnie partner Justyny, która w programie jest od samego początku. O 34-latku pisaliśmy już wcześniej, kiedy to jako jedyny nie złożył życzeń swojej drugiej połówce. Dziewczyna obawiała się wtedy, że jej partner układa sobie życie z kimś innym.

Grigoruk jest już w programie, a jego pojawienie się zostało dość chłodno odebrane przez widzów. Wielu z nich zarzuca reżyserom łamanie zasad - uczestnicy powinni być przecież odcięci od bliskich

Nie podoba mi się, że coś takiego ma miejsce! Jak muszą się czuć inni uczestnicy! To nie w porządku!

Słodcy są, ale nadal uważam, że wpuszczenie Pawła do domu BB jest nie fair wobec innych.

Oni maja urlop all inclusive, na oczach widzów. Dla mnie nie są poddani żadnej próbie i są największymi przegranymi tej edycji - czytamy w komentarzach na oficjalnym profilu programu na Instagramie.

Znów jest kontrowersyjnie, a o to przecież chodzi w tym programie. Nas najbardziej interesuje jednak to, jak walka o główną nagrodę wpłynie na związek Justyny i Pawła. Wyjścia są dwa: albo się pokłócą, albo będą próbowali razem dojść do finału, a wtedy podzielą się pieniędzmi.

MŁ