Jak co roku magazyn "People" wybrał 100 najpiękniejszych ludzi na świecie. Na szczycie listy znalazła się teraz Jennifer Garner. Docenioną ją nie tylko za urodę, lecz także za działalność charytatywną i osiągnięcia zawodowe.
Aktorka po raz pierwszy skomentowała plebiscyt w talk show "Ellen". Gdy wchodziła do studia, widzowie mogli obejrzeć ogromną okładkę, wyświetloną na telebimach. Jennifer Garner nie ukrywa, że jest zaskoczona wygraną i w rozmowie z prowadzącą zażartowała z tego tytułu:
Nigdy nie byłam bardziej zdenerwowana, niż dzisiaj. Myślałam, że się wygłupię. Wiecie, co mam na myśli? Pewnie spodziewaliście się Kai Gerber, a to ja. To takie głupie! Ale miło mi, dziękuję - mówiła.
Bez wątpienia ostatni rok nie był najlżejszy dla aktorki. Mimo rozstania z Benem Affleckiem, mocno go wspierała i pomagała mu w walce z alkoholizmem. Do mediów trafiły zdjęcia, jak odwoziła go na odwyk. Oprócz tego wychowuje trójkę dzieci oraz angażuje się w wiele inicjatyw, m.in. współtworzy ekologiczną żywność dla niemowląt i udziela się w projekcie wczesnej edukacji dzieci w międzynarodowej fundacji "Save The Children".
Zobacz też: Jennifer Garner na zdjęciach z nowym partnerem. Okazują sobie dużo czułości. Co za miłość!
Na Instagramie pod zdjęciem okładki "People" pojawiło się wiele miłych słów pod adresem zwyciężczyni plebiscytu. Internauci uważają, że wybór jest słuszny, a Jennifer zasłużenie zajęła pierwsze miejsce. Wielu uważa, że jest piękna zarówno na zewnątrz, jak i w środku.
Idealny wybór.
Całkowicie się z tym zgadzam. Garner jest piękną osobą i ma cudowne wnętrze.
Naturalnie piękna, zabawna i urocza. Absolutnie jej się należy ten tytuł - komentują.
Wśród innych wyróżnionych znalazły się także Priyanka Chopra, Camila Cabello, Brie Larson, Kacey Musgraves oraz Lupita Nyong'o. Zgadzacie się z tym wyborem?
AW