Lipowska wspomina Pyrkosza: cały czas jest w jakiś sposób z nami. Aktorka wprowadziła wzruszający zwyczaj na planie

Teresa Lipowska nadal nie może pogodzić się ze śmiercią Witolda Pyrkosza. Aktorka cały czas tęskni za swoim serialowym mężem.

22 kwietnia miną dwa lata od śmierci Witolda Pyrkosza. Mimo że zagrał w wielu kultowych filmach, to pod koniec życia był kojarzony głównie z serialem "M jak miłość", gdzie od pierwszego odcinka wcielał się w postać Lucka Mostowiaka. Odejście aktora było wielkim ciosem nie tylko dla fanów, ale także dla obsady produkcji.

Zobacz wideo

Teresa Lipowska o Witoldzie Pyrkoszu

Witold Pyrkosz zmarł dwa lata temu na zapalenie płuc. Walka z chorobą trwała trzy tygodnie. Ostatecznie 90-latek ją przegrał. Jego serialowa żona aktora Barbara Mostowiak nadal nie może pogodzić się ze stratą. Jak wyznała w rozmowie z "SE", nadal podkreśla jego obecność na planie.

Życie jest takie, że przychodzą nowi – wnuki, prawnuki, dom się zapełnił nowymi osobami... ale bez Witka to już nie jest ten sam dom. Dla mnie osobiście Witek zawsze będzie w tej mojej kuchni i naszym pokoju. Od 18 lat był, jest i będzie - dodała.

Aktorka ze szczególnym sentymentem wspomina krzesło, na którym przesiadywał Pyrkosz. Zdradziła, że nie pozwala nikomu na nim siadać. Jedynym wyjątkiem jest ona sama.

Czasami jak chcę poczuć jego obecność, sama na nim przysiadam. Myślę, że Witek cały czas jest w jakiś sposób z nami - wspomina w wywiadzie dla tabloidu.

Witold Pyrkosz miał 90 lat.

Więcej o:
Copyright © Agora SA