Chodzi o sobotnie wydanie magazynu "Alarm!" w TVP1. Tematem przewodnim programu był strajk nauczycieli, a jednym z głównych wątków zaangażowanie celebrytów, którzy popierają protest. W materiale zostali przedstawieni jako popierający każdą inicjatywę uderzającą w obecny rząd. Pojawiła się też wypowiedź Michała Żebrowskiego. Aktor stanowczo zareagował i zarzucił Telewizji Polskiej manipulację.
Michał Żebrowski oskarża TVP
Żebrowski napisał na Facebooku, że jego komentarz został pocięty i jego wydźwięk był zupełnie inny.
W ubiegłą środę, o g. 16:01 zadzwoniła do mnie pewna pani, podając się za dziennikarkę TVP. Nie przypominam sobie, by poinformowała mnie, że nagrywa rozmowę. Prosiła o wywiad w sprawie strajku nauczycieli. Kulturalnie odmówiłem - oczywiście dokładnie tłumacząc dlaczego. Następnie usłyszałem mój głos, tzn - pociętą i zmanipulowaną wypowiedź złożoną z fragmentów naszej rozmowy - w pr. TVP "Alarm" - napisał Żebrowski.
W materiale pojawiła się wypowiedź Żebrowskiego, który podziękował za pierwszy od kilku lat telefon. Jednocześnie dodał, że nie udzieli wywiadu.
Ja jestem w ogóle zdziwiony, że pani do mnie. Bardzo dziękuję, bo od czterech lat jestem osobą, która w ogóle nie została zaproszona do żadnego programu. Chciałbym zakończyć rozmowę i przeprosić, bo może nastaną takie czasy, kiedy Telewizja Polska znowu będzie Polska.
Okazuje się, że na montażu usunięto istotny fragment, który w oświadczeniu przytoczył aktor. Chodzi o zdanie zarzucające TVP manipulowanie wypowiedziami Żebrowskiego.
Uprzejmie proszę Redakcję o wyjaśnienie oraz opublikowanie całej rozmowy telefonicznej z dnia 10.04, w której tłumaczyłem, że nie udzielę wywiadu, ponieważ od 4 lat wszystkie moje wypowiedzi są przez TVP pozbawiane kontekstu i konsekwentnie manipulowane - zakończył wpis Żebrowski.
Co ciekawe, na koniec materiału pojawiły się fragmenty serialu "Na dobre i na złe", w których występuje aktor. Były okraszone ironicznym komentarzem, że udział w serialu TVP nie stanowi problemu dla Michała Żebrowskiego. Raczej nie spodziewamy się, że aktor otrzyma wyjaśnienia ze strony Telewizji Polskiej.
AD
