Jessica Mercedes ostro o dziewczynach na Coachelli. "Rozbierają się jak boho klony". Szpila dla Maff? Biały top bez stanika pokazał DUŻO

Jessica Mercedes od kilku dni jest na amerykańskim festiwalu Coachella. Blogerka skrytykowała panujące na nim trendy.

Za oceanem trwa Coachella. Do niedawna impreza była uważana za jeden z najważniejszych festiwali muzycznych w Ameryce. Dziś, zwłaszcza w Europie, kojarzy się ona raczej z wielkim spędem influencerów. W tym roku Polskę "reprezentują" między innymi: Maffashion, Deynn, littlemooonster96 i Jessica Mercedes. Ta ostatnio zdążyła już błysnąć tym, że oskarżyła Kylie Jenner o skopiowanie jej paznokci. Tym razem (przypadkowo?) wbiła szpilę koleżankom z własnego podwórka.

Zobacz wideo

Jessica tradycyjnie już relacjonuje na swoim Instagramie wyjazd na Coachellę z najmniejszymi szczegółami. Jak można się domyślać, dla jej obserwatorów ważniejsze są stylizacje idolki, niż to kto występuje na festiwalu.

Jessica Mercedes o stylizacjach na festiwalu Coachella

Ostatnio infulencerka postanowiła po raz kolejny podkreślić, że uważa się za ikonę stylu, a jej wyczucie mody różni się od pozostałych szafiarek. Na InstaStories Mercedes pojawił się wymowny komentarz.

Jessica Mercedes
Jessica Mercedes Instagram/jemerced
Im więcej dziewczyn rozbiera się na Coachelli i wyglądają jak boho klony, tym bardziej mam ochotę ubierać się w swoim stylu i nie udawać kogoś kim jestem - mędrkuje blogerka.

Czyżby Jessica miała na myśli swoją koleżanką Maffashion? Julka także jest na festiwalu, jednak do tej pory w sieci nie pojawiły się żadne wspólne zdjęcia dziewczyn. Wygląda to trochę tak, jakby się unikały. Najciekawsze jest jednak to, że "Maff" stawia na stylizacje, które publicznie skrytykowała Mercedes.

Maffashion
Maffashion Instagram/maffashion_official

Jeszcze bardziej kontrowersyjna jest poprzednia stylizacja Maffashion. Blogerka postawiła na prześwitujący top, spod którego było jej widać sutki.

Maffashion
Maffashion Instagram/maffashion_official

Myślicie, że zrobiła to celowo?

Więcej o: