Jak podaje Reuters, Allison Mack przyznała się w poniedziałek podczas przesłuchania do uczestniczenia w werbowaniu kobiet do sekty, która działała na terenie Nowego Jorku. Kobiety należące do "grupy samopomocy NXIVM" były później wykorzystywane seksualnie przez założyciela i duchowego przywódcę sekty, Keitha Raniere’a.
Allison Mack miała zmuszać dwie kobiety do zostania "seksualnymi niewolnicami" przywódcy sekty - groziła im upublicznieniem informacji, które mogły im zaszkodzić. Aktorka po kilku miesiącach zaprzeczania przyznała się do winy. Oskarżona jest o wymuszanie i działanie w spisku. Wyrok zostanie wydany przez sąd w Brooklynie, rozprawa końcowa zaplanowana jest na 11 września.
Allison Mack podczas przesłuchania ujawniła, że dołączyła do sekty przed dziesięcioma laty. Kobieta szukała celu w życiu:
Wierzyłam że Keith Raniere działa, by pomóc ludziom. Myliłam się. Teraz wiem, że ja i inni członkowie byliśmy angażowani w działalność przestępczą - mówiła Mack.
Keith Raniere został aresztowany w marcu ubiegłego roku. Był on duchowym przywódcą organizacji NXIVM, która zmuszała należące do niej kobiety do współżycia z Ranierem. Prokuratura zarzuca mu handel kobietami, wykorzystywanie seksualne nieletniej i zmuszania dziecka do udziału w produkcji pornografii. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, twierdzi, że kobiety uprawiały z nim seks dobrowolnie.
Sekta działała od końca lat 90. Początkowo miała na celu wzmacnianie świadomości kobiet, jednak szybko przerodziła się w kult Keitha Raniere'a. Zrzeszała głównie kobiety, które przechodziły na restrykcyjną dietę. Ich oddanie przywódcy było poddawane testom (jednym z nich było całkowite oddanie się Raniere'owi, do czego należało świadczenie usług seksualnych). Gdyby któraś z członkiń chciała się wyłamać z organizacji, groziło jej upublicznienie wrażliwych informacji i kompromitujących materiałów.