Kasia Wołejnio przerywa milczenie. Odpowiedziała na zarzuty Violi Kołakowskiej. "Jestem zmęczona kłamstwami"

Kasia Wołejnio postanowiła przerwać milczenie w sprawie afery z Violą Kołakowską. Dodała na Instagramie wpis, bo ma dosyć kłamstw pod swoim adresem.
Zobacz wideo

Viola Kołakowska i Kasia Wołejnio pojawiły się w najnowszej edycji programu "Agent - Gwiazdy". Choć początkowo zawiązały sojusz, to w pewnym momencie zarzuciły sobie wzajemnie fałsz. Jak widać ich konflikt nie został wyreżyserowany na potrzeby programu, a do tej pory w mediach społecznościowych piorą swoje brudy.

Zobacz: "Agent - Gwiazdy". Wszyscy myśleli, że jest agentem, a ona odpadła z programu. Rozpętało się piekło. "Jesteś fałszywa jak pies"

Kasia Wołejnio się broni na Instagramie

Na profilu Wołjenio pojawił się obszerny wpis. Zaczęła od tego, że publiczne afery nie są w jej stylu, bo woli załatwiać swoje problemy prywatnie. Jednak teraz "jest zmęczona kłamstwami pod jej adresem i przyklejaniem jej nieprawdziwych etykiet", dlatego postanowiła przerwać milczenie. Przypomniała, że od 20 lat nie mieszka w Polsce. W Los Angeles jest szczęśliwa, bo "nie ma tam zazdrości i hejtu". Po tym wstępie skupiła się na "polskich karierowiczkach", które często proszą ją o pomoc.

Pomimo tego, że jestem tak daleko, polskie karierowiczki, celebrytki, kiedy przylatują, zwracają się o pomoc. Wiele z nich gościłam w Los Angeles, a wcześniej w Miami czy Paryżu. Otworzyłam mój dom i moje serce, zaufałam. Taka byłam głupia, niektórym bardzo pomogłam. Jest to przykre, że niestety wszystkie zabiorą, co mogą, i na koniec oplują i obgadają! I pójdą w swoją stronę - czytamy.

Zdradziła też, że wiele z nich potrafi wdawać się w romanse z partnerami jej przyjaciółek, za co to ona obrywa, ponieważ "wprowadziła je do towarzystwa". Ma żal za to, ponieważ sama nigdy by nie rozbiła związków swoich znajomych.

Jestem osobą bardzo lojalną, która nigdy nie weszła w czyiś związek. Mnie faceci czy byli faceci moich przyjaciółek nigdy nie interesowali. Taka byłam, jestem i już zostanę - zapewnia. 

Jak zapewnia, nikomu nie zazdrości i cieszy się z sukcesów przyjaciółek. Ich osiągnięcia ją inspirują do działania. Zastanawia się też, dlaczego wszystkie afery, w jakie została wplątana, są związane z polskimi aktorkami.

Nigdy nie zazdrościłam nikomu (...). Niestety, wszystkie niefajne historie były związane z polskimi celebrytkami, aktorkami, głodnymi kariery i pieniędzy - dodała na zakończenie.

Cały wpis możecie przeczytać tutaj:

 

Kasia może liczyć na wsparcie swoich fanów. W komentarzach zapewniają ją o wsparciu i o tym, że karma wraca. Piszą jej też, żeby zawsze była sobą i się nie zmieniała.

Kasiu, bądź sobą. Przykre jest to, co piszesz, ale to SOBIE nie masz nic do zarzucenia. A karma wraca.
Niech takie żałosne zachowanie pewnych osób nie zniechęca Cię do pomagania i bycia dobrą.
Proszę być ponad to. To są osoby bez klasy i zazdrosne. Nie warto tracić energii na nich - piszą.

Nie da się ukryć, że ten wpis może być skierowany głównie do Violi Kołakowskiej, która w SMS-ach, które wcześniej udostępniła Wołejnio, zarzuciła jej, że ta wchodzi z butami w czyjeś życie. Zagwarantowała jej też, że w Polsce nie ma już czego szukać. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.