Weronika Rosati udzieliła wywiadu dla magazynu "Wysokie Obcasy", w którym przyznała, że rozstała się ze swoim partnerem i ojcem jej dziecka, bo ten znęcał się nad nią zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Po stronie Weroniki stanęło mnóstwo gwiazd, a wśród nich znalazła się m.in. Sonia Bohosiewicz, która opublikowała na swoim Instagramie mocny wpis.
Bohosiewicz jasno przyznała, że "zło trzeba piętnować" i głośno o nim mówić. Nawiązała także do niedawnych słów Ilony Łepkowskiej, która uznała oświadczenie byłego partnera Rosati za w pełni wiarygodne. Sonia w kontrze wyznała:
A cóż to ma za znaczenie, jak pani Łepkowska postrzega Weronikę? Nawet gdybym miała o niej nie średnie, ale jak najgorsze zdanie, to co to ma za znaczenie w sytuacji przemocy?
Później padły równie mocne słowa.
Przestańmy gadać o tym, jak żyła wcześniej Weronika i czy komuś się podoba, jak żyła. (...) Już mam po kokardę tego, że pijana dziewczyna to dziwka, a pijany facet to przesłodki łobuziak. Tego, że zarabiam nadal 2/3 stawki moich aktorskich kolegów. Tego, że mam pochliptać z koleżanką nad jej siniakiem pod okiem, pocieszyć, pożyczyć pudru, ale nadal siedzieć cicho. Już mi się cicho nie chce siedzieć.
Wpis spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem innych gwiazd. Ze słowami Soni zgodziły się m.in. Aleksandra Domańska, Karolina Korwin-Piotrowska, Julia Kamińska czy Maja Ostaszewska.
To jednak nie wszystko. W tym miejscu warto również wspomnieć ostatnie słowa Soni Bohosiewicz, które wstrząsnęły opinią publiczną. Aktorka w Dzień Kobiet zamieściła również na swoim Instagramie wpis, w którym szczerze przyznała, że w polskim show-biznesie nie brakuje znanych i cenionych nazwisk sprawców przemocy domowej.
Temperatura podniosła się do poziomu wrzenia i nagle posypały się nazwiska. Nazwiska tych, którzy bili, wystawiali na kilka godzin zimą na balkon, przykuli do kaloryfera na kilka dni czy też regularnie dawali w łeb przez kilkanaście lat. Nazwiska były czasem nawet popularne, znane i lubiane - napisała wówczas Bohosiewcz.
Sonia zaproponowała nawet, by wspólnie stworzyć listę nazwisk mężczyzn, którzy odważyli się podnieść rękę na kobietę. Sprawa jest więc naprawdę poważna. Czy będzie miała swoją kontynuację?
DH