Anna Mucha wydała oświadczenie w sprawie rozstania z Marcelem Sorą: Proszę o niedorabianie historii i "gęby" nikomu z moich bliskich

Anna Mucha i Marcel Sora rozstali się po 10 latach związku. Aktorka po raz pierwszy odniosła się do tej sprawy i na Instagramie wydała oświadczenie, w którym poprosiła o niekomentowanie jej życia prywatnego.
Zobacz wideo

Anna Mucha i Marcel Sora poznali się na planie "Jak oni śpiewają", gdzie ona była uczestniczką, a on pracował przy produkcji show. Od razu między nimi zaiskrzyło, więc szybko stali się parą, a na świecie pojawiły się ich dzieci. Wydawało się, że tworzą idealny związek, dlatego takim szokiem było ich rozstanie, do którego prawdopodobnie doszło pod koniec zeszłego roku. Przyczyną, jak podał "Super Express", miała być inna kobieta.

Zobacz: Anna Mucha i Marcel Sora rozstali się po 10 latach związku!

Anna Mucha wydała oświadczenie

Anna Mucha i Marcel Sora
Anna Mucha i Marcel Sora KAPIF.pl

Mucha nie chciała komentować rozpadu swojego związku. Długo milczała, jednak teraz na jej profilu na Instagramie pojawiło się oświadczenie.

Drodzy. Bardzo dziękuję za ostatnio wyrażane zainteresowanie moim życiem prywatnym. Szczególnie mnie to wzrusza - zaczęła swój wpis.

Później tłumaczyła, że losy jej związku są jej kwestią prywatną. Ze względu na dobro swoich bliskich prosi o uszanowanie tego:

Jednak kwestia mojego związku i jego losu była i nadal pozostaje kwestia prywatną. Proszę o uszanowanie tej decyzji, zwłaszcza ze względu na dobro moich najukochańszych... Proszę też o niedorabianie historii i "gęby" nikomu z moich bliskich. I zaniechanie publikacji i komentowania - czytamy dalej. 

Na koniec poinformowała, że z tymi, którzy się do tego nie dostosują, jej prawnik spotka się w sądzie. Jak poinformowała, mecenas, który ją reprezentuje, "z przyjemnością wytłumaczy, gdzie są granice prywatności i etycznego zachowania".

 

To oświadczenie wywołało niemałe poruszenie wśród jej fanów. Zostawili oni setki komentarzy, w których gratulują aktorce tego, że potrafiła postawić granicę. Wyrazili też swoje poparcie i przekonywali, że pomimo bycia osobą publiczną, Mucha ma przecież prawo do zachowania prywatności i ochrony swoich bliskich:

Ma pani rację. To jest tylko i wyłącznie pani prywatna sprawa i nikomu nic do tego.
Popieram. Brawo, Aniu.
Pani Aniu, rodzina jest najważniejsza - dopingują Muchę.

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.