Weronika Rosati udzieliła ostatnio "Gali" szczerego wywiadu, w którym poruszyła wiele niełatwych dla niej tematów. Aktorka opowiedziała o samotnym macierzyństwie, traumie związanej z rozstaniem z Robertem Śmigielskim, trudnych chwilach w czasie ciąży, a także akcji #metoo.
Nic więc dziwnego, że fragmenty rozmowy Rosati z Anną Zejder-Ibisz zaczęły pojawiać się w sieci, a ich omówienia znalazły się na wielu portalach. Aktorka nie jest jednak zadowolona z tego powodu i zachęca do przeczytania całego wywiadu.
Polecam przeczytać CAŁY wywiad @magazyngala a nie wyrwane z kontekstu sensacyjne fragmenty - napisała na Instagramie Rosati.
I faktyczne wywiad dla "Gali" jest bardzo interesujący i porusza wiele wątków.
Weronika Rosati przyznała, że ubolewa nad tym, że jej córka Elizabeth wychowuje się w niepełnej rodzinie. Gwiazda wyznała również, że zachodząc w ciążę, nie miała pojęcia, że szybko zostanie samotną matką.
Zależało mi na pełnej rodzinie. To, co się wydarzyło w moim życiu, kompletnie nie było tym, czego się spodziewałam.Zachodząc w ciążę, która była planowana, nie miałam powodów przypuszczać, że będę samotnie wychowywać dziecko. Bo jeżelibym miała takie powody, założyłabym rodzinę z kimś innym. Ja chciałam mieć rodzinę, a nie tylko dziecko - czytamy w wywiadzie.
Aktorka wyraziła też swoje zdanie na tematy mężczyzn i tego, że ich postrzeganie kulturowe zupełnie różni się od tego, jak oceniane są kobiety. Według Rosati we współczesnym świecie mężczyznom wolno o wiele więcej niż płci pięknej.
Mężczyźni często uważają, że są kompletnie bezkarni i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje czyny. (...) Facet jest zawsze niewinny i wszystko mu wolno. (...) Gdybym to ja miała ośmioro dzieci z czterema partnerami, w tym czworo nieślubnych, poczętych w trakcie małżeństwa w ukryciu, i byłabym nadal nierozwiedziona, raczej zostałabym odrzucona, wyklęta przez społeczeństwo i poddana totalnemu ostracyzmowi. Byłabym skończona jako kobieta i aktorka. Tymczasem w przypadku mężczyzny jedyną reakcją ludzi są szeroko wytrzeszczone oczy bądź parsknięcie śmiechem - opowiadała.
Aktorka podkreśliła, że macierzyństwo jest dla niej najważniejsze, a córka daje jej ogromną siłę. Jednak w czasie ciąży, po tym, jak rozstała się z Robertem Śmigielskim, czuła się samotna, a ciąża była trudnym doświadczeniem.
Ciąża była traumą. I zarazem najszczęśliwszym czasem w moim życiu...- odważnie przyznała.
Aktorka zdementowała również plotki o tym, że przyczyną jej rozstania z partnerem był jej wyjazd do USA. Gwiazda wyjaśniła, że wyjechała tam w celach zarobkowych.
Wyjechałam do Stanów, bo musiałam zarabiać na utrzymanie, grałam główną rolę w amerykańskim serialu "Send It" - czytamy w wywiadzie.
Weronika Rosati dodała również, że choć wychowuje córkę sama, to otrzymuje wiele wsparcia od rodziców. Nie wyklucza też, że kiedyś uda jej się znaleźć odpowiedniego partnera.
AG