Były już partner Wendzikowskiej porzucił dziennikarkę, bo przestraszył się ojcostwa. "Przerosło go"

Anna Wendzikowska i Jan Bazyl rozstali się zaledwie miesiąc po narodzinach swojego pierwszego dziecka. Teraz światło dzienne ujrzały szczegóły dotyczące rozpadu tego związku.

Gdy media obiegła informacja, iż Anna Wendzikowska Jan Bazyl nie są już razem, wielu nie kryło swojego poruszenia całą sytuacją. Rodzinne zdjęcia, którymi gwiazda chętnie chwaliła się na Instagramie, szybko okazały się jedynie fikcją. Co jednak najsmutniejsze, Jan porzucił dziennikarkę z dnia na dzień zaledwie miesiąc po narodzinach ich dziecka, córki Antosi. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty dotyczące rozstania pary. 

Zobacz wideo

Jan Bazyl bał się ojcostwa?

Jak donosi magazyn "Show", osoby z bliskiego otoczenia dziennikarki są niemal pewne, iż byłego już partnera Wendzikowskiej przerósł głównie fakt ojcostwa.

Jana Bazyla przerosło ojcostwo, choć wcześniej ponoć sprawdzał się jako "zastępczy tata" dla starszej córeczki celebrytki, Kornelki - czytamy w "Show".

Z pewnością Anna Wendzikowska przechodzi obecnie w swoim życiu bardzo trudny okres. Całkiem niedawno informowaliśmy, iż po jej rozstaniu z Janem Bazylem cierpi również i starsza córka dziennikarki. Dziewczynka bowiem bardzo mocno zżyła się z Janem, za którym teraz tęskni. 

 

To drugi już raz z rzędu, kiedy Anna Wendzikowska zostaje porzucona krótko po narodzinach dziecka. Związek dziennikarki z Patrykiem Ignaczakiem, z którym ma córkę Kornelię, również zakończył się podobnym fiaskiem. Mamy jednak nadzieję, że Ania już wkrótce odnajdzie szczęście w miłości. 

DH

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.