Choć Dawid Kwiatkowski jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych, rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym. Jednak niedawno zrobił wyjątek. Przy okazji prac nad autobiograficznym filmem, udzielił wzruszającego wywiadu. Piosenkarz przyznał, że jego rodzice przez lata zmagali się z problemami alkoholowymi.
Mówię to po raz pierwszy w życiu, bo wiem, że najgorsze mamy już za sobą. Mama wygrała walkę z chorobą alkoholową i jestem z niej cholernie dumny. O tej walce opowiem szczegółowo w moim biograficznym filmie, który ukaże się w przyszłym roku. Chcę to zrobić, aby moi fani wiedzieli, że nie można się bać! – powiedział Kwiatkowski w rozmowie z "Party".
Idol nastolatek wyznał też, że w trudnych momentach mógł liczyć na wsparcie swoich dziadków.
Mieszkali piętro niżej niż my. Kiedy u nas coś się psuło, uciekałem do nich ze wszystkimi swoimi problemami – dodał.
W wieku 14 lat Dawid Kwiatkowski szturmem wdarł się na rynek muzyczny. Dzięki temu otworzyły się przed nim nowe możliwości. Choć zarabiał pieniądze i miał coraz więcej kontaktów, długo szukał wsparcia dla uzależnionych rodziców.
Pierwsze działania podjęliśmy wspólnie z babcią (…). Byłem przekonany, że skoro nie przebywam już pod opieką rodziców, to niewiele mogę zdziałać. A tak nie jest! Otóż jeśli ktoś się zatracił w nałogu, może stwarzać zagrożenie dla siebie i dla otoczenia - państwo pomaga wyleczyć taką osobę. (...) Pomocy szukałem gdzie tylko się dało: w szkole u pedagoga, w domu opieki społecznej - dodał Dawid Kwiatkowski.
Ostatecznie udało się mu zapanować nad problemami najbliższych. Dziś jego rodzice są zdrowymi osobami i dziękują za pomoc, która uratowała im życie.
AD