Ewa Farna to gwiazda, która pojawiła się na okładce najnowszego numeru magazynu "Viva!". Piosenkarka udzieliła też wywiadu, w którym po raz kolejny opowiedziała o stosunku do swojej wagi, byciu żoną i macierzyństwie.
Ewa regularnie jest pytana o swoją wagę. Wszystko za sprawą kobiecych kształtów, których artystka jest w pełni świadoma. W wywiadzie dla "Vivy!" wokalistka wyznała, że nie ma kompleksu nadwagi.
Tłumaczę sobie, że każdy się z czymś zmaga. Wiem, że ważę parę kilo więcej, niż powinnam, przecież nie jestem ślepa.
Dodała też, że dodatkowe kilogramy to nie powód do smutku, że nie każdy musi nosić ciuchy w rozmiarze 36.
Kilka kilogramów to nie powód, żebym chowała się w domu, podcinała sobie żyły i bała się ludzi. Mówię młodym dziewczynom: „Nie musicie wyglądać jak modelki na wybiegu, a poza tym one są za chude. Rozejrzyjcie się wokół siebie, to zobaczycie, że na ulicy mijają was dziewczyny i kobiety, z których mało która jest idealna”. A ja może schudnę, a może zostanę taka na zawsze. Zobaczę, jak mi pójdzie, ale w jakimkolwiek momencie swojej przygody z wagą będę, przecież nie zamknę się przed światem. My budujemy własną wartość i nie powinniśmy jej budować na poglądach innych osób.
Farna zaznaczyła, że wie, że nie wpisuje się w showbiznesowy model, jednak dopóki czuje się zdrowo i dobrze, nie zamierza się tym przejmować.
Ważnym elementem wywiadu jest fragment o rodzinie. Ewa wyznała, że już jako czternastolatka wiedziała, że w przyszłości chce być żoną i matką. Żoną już jest. A kiedy planuje zostać mamą?
Kiedyś pewnie to się stanie, a kiedy - to moja sprawa. Nie czuję obowiązku dzielić się kalendarzem miesiączkowym z narodem. Pewnie jak kiedyś będę mamą, to trzeba będzie ten tryb życia dostosować.
Trzymamy zatem kciuki!
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>
KS