Cristiano Ronaldo 9 lat temu miał się dopuścić gwałtu na Kathryn Mayorgdze. W 2010 roku piłkarz podpisał ugodę z kobietą, ale teraz sprawa wróciła i światło dzienne ujrzały zeznania obu stron. Opowieść Amerykanki jest bardzo drastyczna.
Podczas gdy prawnicy Ronaldo przygotowują linię obrony do walki w sądzie, piłkarz relaksuje się u boku rodziny. Na Instagram wrzucił zdjęcie, na którym zadowolony pozuje z partnerką i trójką dzieci (brakuje tylko jego najstarszego syna, Cristiano Ronaldo Juniora).
Moje miłości - napisał sportowiec.
To niewątpliwie próba ratowania wizerunku, który u schyłku spektakularnej kariery piłkarza mocno ucierpiał. A może być tylko gorzej. Choć w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na Twitterze Ronaldo nie przyznaje się do winy, jego zeznania sprzed lat mocno go obciążają.
WJ