Bachleda-Curuś dla Gortata zrezygnowała z wielkiej szansy. "Postawiła na miłość i nic z tego nie wyszło"

Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat nie są już parą. Jak donosi "Rewia", aktorka poświęciła dla tego związku wiele. To ponoć dla niego zrezygnowała z głównej roli w serialu TVN "Pod powierzchnią".

Miał być ślub, a skończyło się rozstaniem. Na początku września okazało się, że Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat rozstali się po 1,5 roku związku.

Spekulowano wówczas, że aktorka i koszykarz z czasem po prostu przestali się dogadywać. Później kolorowe media zaczęły się rozpisywać, że Gortat zawsze marzył o kobiecie, która będzie w stu procentach poświęcona rodzinie. Hollywoodzkiej gwieździe podobno nie odpowiadała wizja kury domowej. Teraz tygodnik "Rewia" donosi, że była to ponoć decyzja samej aktorki. Magazyn podkreśla jednak, że aktorka pomimo zerwania zaryzykowała dla koszykarza naprawdę sporo.

Alicja żałuje, że nie zagrała w "Pod powierzchnią". Postawiła na miłość i nic z tego nie wyszło. A chciałaby pracować w Polsce, bo bardzo ceni polskich twórców i polskie kino. Nie traci jednak nadziei, że znowu będzie jej dane grać w ojczyźnie - zdradza w rozmowie z "Rewią" znajoma gwiazdy.

Gdyby jednak zdecydowała się na tę rolę, widywałaby się z Gortatem zaledwie kilka razy w roku. Serial już niedługo trafi na antenę TVN, a rolę po niej przejęła Magdalena Boczarska.

Sama komentowała sprawę tak:

Z przyczyn osobistych i rodzinnych nie będę mogła wziąć udziału w tej produkcji. Serce boli, ale sami wiecie, że życie pisze czasami różne scenariusze - tłumaczyła.

Nie ukrywa zachwytu dla twórców serialu i ma nadzieję, że niegdyś znów będzie jej dane z nimi współpracować. A wy, kogo wolelibyście w głównej bohaterki serialu "Pod powierzchnią"? Bachledę-Curuś czy jednak Boczarską?

MM

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.