Macademian Girl niedawno dołączyła do ekipy "Pytania na śniadanie" i została jedną z prowadzących. Na Instastories blogerki możemy często oglądać kulisy programu. Nie brakuje też zdjęć, na których Tamara pokazuje swoje stylizacje, a przy okazji oznacza marki ubrań. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że w marcu tego roku, dokładnie za to Joanna Racewicz została przez Telewizję Polską zawieszona.
Coraz więcej osób zaczęło zwracać uwagę na to, że "przewinienie" Racewicz niczym nie różni się od tego, co publikuje na Instagramie Macademian Girl.
W końcu głos zabrała sama stacja. Jak się okazuje, TVP nie uważa, aby blogerka naruszała zapisy kontraktu promując marki na profilu społecznościowym.
Tamara Gonzalez Perea nie narusza zapisów kontraktu z Telewizją Polską. Pani Gonzalez Perea jest popularną blogerką modową, jej aktywność w mediach społecznościowych jest związana z jej stałym zajęciem - powiedział rzecznika TVP w odpowiedzi na pytania serwisu Wirtualnemedia.
Sprawę skomentował także Tomasz Wolny, prowadzący "Pytanie na śniadanie". Zdjęcie dziennikarza i Tamary z planu programu pojawiło się na profilu Macademian Girl.
Wstajesz i z dziennikarza stajesz się częścią bilbordu dla ciuchów. Jako reporter pracujący oczywiście "żadnej pracy się boję", ale akurat rola stojącego manekina jest mi raczej obca. Jeśli już stoję w "Pytanie na śniadanie"... to niezmiennie po stronie dziennikarstwa - napisał na Facebooku.
A Wy co o tym myślicie?
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>
KS