Rozwód Angeliny Jolie i Brada Pitta ciągle nie doszedł do skutku. Aktorzy są w trakcie ustalania szczegółów opieki nad swoimi dziećmi. Rozeszła się fama, że przez trudny charakter aktorki, jej przedstawicielka postanowiła zrezygnować z pracy przy tej sprawie.
W niedzielę zaczęły krążyć pogłoski, że rozwód Angeliny Jolie i Brada Pitta stał się tak toksyczny, że prawniczka Laura Wasser postanowiła rzucić pracę dla aktorki - donosił o tym głównie portal TMZ.
Napędza ją gniew i stała się śmiesznie nierozsądna - donosi informator TMZ.
Mówiono też, że Jolie postanowiła zniszczyć jakiekolwiek relacje Pitta z szóstką ich wspólnych dzieci.
Rzecznik prasowy Angeliny Jolie stanowczo jednak zaprzeczył, że jej prawniczka rzuciła pracę - informuje ''People''. Przedstawiciel zapewnia, że rozwód i proces ustalania szczegółów opieki nad dziećmi wszedł właśnie na nowy etap i prawniczka będzie cały czas reprezentować Angelinę.
Prawdą jest, że aktorka zatrudniła jeszcze jedną firmę prawniczą, ale to podobno zupełnie normalne w tego typu sprawach na takim poziomie zaawansowania. Stąd jego zdaniem wzięły się plotki.
Brad Pitt długo nie mógł spotykać się ze swoimi dziećmi bez obecności psychologa po tym, jak Angelina Jolie oskarżyła go o agresywne zachowanie względem nieletnich.
W czerwcu Brad Pitt z kolei zablokował wyjazd sześciorga dzieci na plan filmowy z Angeliną Jolie. Aktorka ponoć była wściekła zakazem sędzi, ale postanowiła dla dobra rodziny porozumieć się w kwestii opieki z byłym mężem. Te ustalenia własnie teraz weszły na kolejny etap.
JAB