Na początku roku na rynku pojawił się środek odchudzający, który był promowany wizerunkiem Martyny Wojciechowskiej. Szybko okazało się, że podróżniczka padła ofiarą oszustów i nigdy nie wyraziła zgody na utożsamianie jej z tym produktem. Jednocześnie ostrzegła wszystkich przed stosowaniem "Choco Lite".
Wszystko wskazuje na to, że twórcy środka odchudzającego nie poddają się w zrobieniu sobie reklamy. Martyna opublikowała na swoim Instagramie post, w którym informuje o tym, że firma produkująca "Choco Lite" ponownie wykorzystała bezprawnie jej wizerunek.
Od kilku dni dostaję od Was niepokojące wiadomości o tym, że w sieci znowu pojawiły się reklamy z moim udziałem, w których polecam specyfik Choco Lite. Stanowczo to dementuję! Nie stosuję tego środka, a firma go produkująca bezprawnie wykorzystuje mój wizerunek i przytacza moje rzekome wypowiedzi - zaczęła Wojciechowska.
Martyna oznajmiła, że sprawą zajmuje się już policja. Jednocześnie ostrzegła innych, aby nie kupowali tego produktu:
Nie ma, nie było i nigdy nie będzie cudownego środka na odchudzanie! Nie kupujcie tego produktu. Nie znam jego składu, a źródła jego pochodzenia i dystrybucji są co najmniej podejrzane. Możecie mocno zaszkodzić swojemu zdrowiu! Jedyną skuteczną metodą na odchudzanie jest zbilansowana dieta i ruch - dodała.
Wojciechowska poprosiła też swoich obserwatorów, aby blokowali reklamę tego środka. Coś nam się wydaje, że firmę produkującą ten specyfik może sporo kosztować ta zagrywka.
KS