Katarzyna Niezgoda zdecydowała się opowiedzieć o swoim związku z Tomaszem Kammelem, z którym rozstała się w 2015 roku. W wywiadzie dla "Vivy!" wyznała, że trudno jej było być z nim głównie przez to, że był osobą publiczną.
Przez to, że spotykała się ze znanym prezenterem, sama stała się sławna. Wtedy nie myślała o konsekwencjach, jakie wynikają z tego faktu. Poświęciła się uczuciu i najzwyczajniej w świecie zakochała się.
Nigdy niczego nie kalkulowałam, nie wyliczałam i to był mój błąd. Nie zdawałam sobie sprawy, jak trudno być osobą publiczną. Byłam w tym kompletną ignorantką. Po prostu zakochałam się - zdradziła w wywiadzie.
Jest świadoma, że nic nie trwa wiecznie, a jej słowa mogą sugerować, że to Kammel podjął decyzję o rozstaniu.
Jedni cię skreślają, inni zostają i zaskakują. Życie to ciągłe zmiany, nic naprawdę nie jest wieczne. A dla mnie ważne jest, że są przy mnie ludzie, którzy mi pomogli, szczerzy, nikogo nieudający. Niektórych w życiu nigdy bym nie podejrzewała o taką życzliwość dla mnie. A teraz ja mogę znowu pomagać innym - powiedziała.
Tomasz Kammel i Katarzyna Niezgoda Kapif
Przyznała też, że po każdej ciężkiej sytuacji w życiu, trzeba przeżyć żałobę.
Trzeba dać sobie czas na pewien rodzaj żałoby. Zajęło mi to bardzo dużo czasu. Mocno to odchorowałam - dodała.
Tomasz Kammel i Katarzyna Niezgoda byli ze sobą 10 lat. Ich związek przetrwał różne zawirowania, między innymi aferę zwaną "Kammelgate" - Niezgoda, jako wiceprezes Pekao SA, dawała prowadzonej przez ukochanego firmie ekskluzywne zlecenia na szkolenia. W efekcie każde z nich straciło pracę. Oboje nie chcieli komentować rozstania, jedynie Niezgoda potwierdziła, że ich drogi się rozeszły.
AW