Sju Kjut, czeska raperka, odebrała sobie życie. Skoczyła z czwartego piętra galerii handlowej w Brnie. Sju, jak donoszą czeskie media, od lat nadużywała narkotyków. Wiele wskazuje jednak na to, że dziewczyna zmagała się również z rakiem, co było prawdopodobnie przyczyną jej samobójstwa. Według relacji jej znajomych, 20-latka chciała uniknąć bólu związanego z rozwojem choroby, która miała ponoć doprowadzić do powolnej śmierci.
Była chora. Nie wiem dokładnie, co jej było, ale myślę, że to mógł być guz lub nowotwór. W ogóle o tym nie mówiła, ale półtora roku temu zgoliła włosy i od tego czasu nosiła peruki – donoszą jej znajomi.
Zuzanna, bo tak naprawdę ma na imię, stała się popularna, gdy w ubiegłym roku w sieci upublicznione zostało wideo, na którym, będąc pod wpływem narkotyków (lub alkoholu), prosiła ochroniarza jednego z klubów o pozwolenie na "5 minut seksu" w toalecie ze swoim znajomym.
Raperka była wówczas całkowicie naga. W jednym z wywiadów jej znajomy wyznał, że dziewczyna "brała tyle narkotyków, że starczyłoby dla pięciu osób".
Sprawę wyjaśnia policja.
MM