Dorota Szelągowska i Adam Sztaba byli ze sobą 11 lat, kiedy zdecydowali się na ślub. Pobrali się w maju 2013 roku, a dwa lata później rozwiedli. Ich rozstanie spotkało się z ogromnym zainteresowaniem mediów, tym bardziej, że kompozytor szybko znalazł pocieszenie w ramionach swojej menadżerki, Agnieszki Dranikowskiej.
Dziennikarka rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym, dlatego też nigdy nie odniosła się do związku ze Sztabą. Teraz uchyliła rąbka tajemnicy w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Nie żałuję niczego. Ani ślubu, ani związku. To było 13 ważnych lat. Poznaliśmy się, gdy byłam młoda, razem się zmienialiśmy. Decyzję o rozstaniu podjęliśmy wspólnie. Dziś oboje jesteśmy w nowych związkach, oboje mamy dzieci - powiedziała.
Wspomniała też, że po rozstaniu miała więcej czasu na swoje pasje.
Kiedy się rozstaliśmy, poczułam więcej swobody, by realizować się zawodowo. nie to, że Adam mnie blokował, ale będąc z nim, nie mogłam poświęcić się swoim pasjom tak jak teraz - dodała.
Wyznała też, jak jej syn zareagował na rozwód rodziców.
Zawsze uczyłam syna, że nawet najtrudniejsza prawda jest lepsza niż kłamstwo. Jeśli syrop, który miał wypić, był gorzki, mówiłam: synku, jest wstrętny, ale musisz go wziąć. W podobny sposób rozmawialiśmy o rozwodzie: to nie jest fajne, ale musimy przez to przejść. Pilnowaliśmy z Adamem, żeby w rozmowach z synem mówić jednym głosem. To jest ważne.
Teraz każde z nich jest w szczęśliwym związku. Szelągowska w tym samym wywiadzie potwierdziła, że wzięła ślub, a Sztaba od 4 lat jest w związku z Agnieszką Dranikowską, którą poślubił w czerwcu 2016 roku,
OG
