Tadla pierwszy raz oficjalnie potwierdziła rozstanie z Kretem: Nie ukrywałam zaskoczenia, płakałam z emocji. Jest też o zwolnieniu z TVP

Beata Tadla była gościem programu "Gwiazdy Cejrowskiego". Pierwszy raz tak szczerze opowiedziała o rozstaniu z Jarosławem Kretem. Pojawił się tez wątek zwolnienia z TVP.

Beata Tadla była gościem programu "Gwiazdy Cejrowskiego". W wywiadzie z redaktorem naczelnym serwisu Plejada.pl, Marcinem Cejrowskim, pierwszy raz tak szczerze opowiedziała o rozstaniu z Jarosławem Kretem. Dziennikarka odniosła się także do informacji, które pojawiły się w mediach po prezentacji ramówki Polsatu, które sugerowały, że to przez niego płakała na tej imprezie.

To prawda, że płakałam na ramówce. Poinformowano mnie podczas wywiadu o słowach, które zostały wypowiedziane no i nie ukrywałam zaskoczenia, a potem płakałam z emocji. Razem byliśmy prawie pięć lat. (...) Ja niczego w życiu nie żałuję. Wszystko czegoś uczy. Jeśli nawet tego nie wiem, co chciałabym, to już na pewno wiem, czego nie chcę.

Dziennikarka opowiedziała także o zwolnieniu z Telewizji Polskiej. Tadla musiała pożegnać się z pracą tam po tym, jak został wybrany nowy zarząd z Jackiem Kurskim na czele.

Po "dobrej zmianie" stało się to, co się stało. Z telewizji publicznej zniknęło mnóstwo osób, które dla władzy były w jakiś sposób niewygodne. Trzeba było uzasadnić w jakiś sposób to, że chce się nas pozbyć. Odbywała się kampania zohydzająca nas wszystkich. (...) Najbardziej zabolało mnie to, że zarzucano mi nierzetelność i sprzyjanie poprzedniej władzy, a to się absolutnie mija z prawdą.
 

Przyznała, że najgorsze dla niej było to, że straciła pracę na oczach milionów, ale cieszyła się, że może liczyć na ogromne wsparcie.

Najgorsze jest to, że tracisz pracę na oczach milionów. Jest to podwójnie trudne. Niczym przyjemnym jest, gdy ktoś ci mówi: świetna jest pani i naprawdę bardzo panią lubię, ale koncepcja nam się zmieniła, więc nie ma do Ciebie zarzutów merytorycznych. (...) Spodziewałam się tego, że akurat ta ekipa zrobi to, co zrobiła, ale nie spodziewałam się, że na taką skalę. (...) Otworzyłam butelkę wina, zaczynałam czytać wiadomości, które do mnie dochodziły i oczywiście płakałam, ale nie dlatego, że straciłam pracę, bo do tego przygotowałam się mentalnie, ale dlatego, że płynęło do mnie morze wsparcia.

Tadla odniosła się też do plotek, jakoby miała odejść z TVN-u przez Kamila Durczoka, który był wtedy szefem "Faktów" i miał blokować jej awans.

Odeszłam z TVN-u, bo dostałam świetną propozycję poprowadzenia głównego wydania "Wiadomości". Nie podpisywałam klauzuli milczenia w sprawie Kamila Durczoka.
 

W wywiadzie opowiedziała też o swoim udziale w "Tańcu z gwiazdami". Przyznała, że zawsze drzemał w niej "gen szaleństwa", a udział w programie jest dla niej niesamowitym doświadczeniem.

Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy! 

OG

Więcej o:
Copyright © Agora SA