Rozstanie Angeliny Jolie i Brada Pitta było jednym z najbardziej szokujących w Hollywood. Od ogłoszenia separacji pary minęło już 1,5 roku i dokładnie tyle aktorzy potrzebowali, żeby dojść do porozumienia w sprawie warunków rozwodu. Najbardziej sporną kwestią była opieka nad dziećmi. Jak donosi "The Sun", Angelina zgodziła się dzielić opieką z Bradem, co stanowi duży przełom.
To wielki zwrot, szczególnie biorąc pod uwagę oskarżenia, jakie Angelina wystosowała pod adresem Brada.
Teraz oboje zgodnie uznali, że to kluczowe dla dobra dzieci, żeby się dogadali.
Po ogłoszeniu separacji Angelina przejęła pełną opiekę nad dziećmi, a Brad widywał się z nimi tylko w obecności psychologa. Powodem miały być napady agresji aktora, który w przeszłości rzekomo stosował przemoc wobec najstarszego syna, Maddoxa. Kilka miesięcy później przyznał się do wieloletniego uzależnienia od alkoholu. Twierdził, że postanowił walczyć z nałogiem i poszedł na terapię.
Piłem za dużo i to się stało problemem. Nie pamiętam dnia od czasów collegu, w którym bym się nie napił, nie wypalił skręta, cokolwiek. Kiedy założyłem rodzinę rzuciłem wszystko oprócz picia. W końcu przestałem sobie radzić - mówił w rozmowie z "GQ Style".
Teraz wydaje się, że aktor wyszedł na prostą, a była partnerka to doceniła. Prawnicy aktorów dopinają już ostatnie szczegóły i umowa ma być podpisana w najbliższym czasie.
WJ