Piotr Żyła niechętnie wypowiada się na temat życia prywatnego. Do tej pory unikał rozmów na temat rozstania z żoną. Teraz zdradził, że etap małżeństwa ma już za sobą. Pokornie przyznał też, że mimo iż nie był to dla niego łatwy czas, to sytuacja rodzinna nie była powodem jego spadku formy podczas IO.
Jaki wpływ na pana formę i wyniki miały problemy rodzinne? - takie bezpośrednie pytanie usłyszał Piotr Żyła od reportera "SE".
Nie chcę poruszać tego tematu. Raz już to podsumowałem na Facebooku. I ten okres mam już za sobą. Nie był to dla mnie łatwy czas. Ale to tematy prywatne, które musimy wyjaśnić z żoną między sobą - odpowiedział skoczek.
Justyna, Piotr Żyła Instagram/justynazyla
Dziennikarz nie odpuścił i próbował dowiedzieć się więcej. Żyła podczas igrzysk nie był w swojej szczytowej formie. Nie udało mu się zakwalifikować do turnieju indywidualnego, jego skoki nie zapewniły mu też miejsca w kadrze podczas turnieju drużynowego.
Ale pewnie miało to wpływ na pana dyspozycje? - dopytywał dziennikarz "SE".
Nie wiem... Myślę, że tak naprawdę nie miało to dużego wpływu na moje przygotowania. Przez cały sezon walczyłem i pracowałem najlepiej jak potrafię. Było jak było - podsumował Żyła i zakończył swoją wypowiedź na temat spraw rodzinnych.
Pod koniec lutego Justyna Żyła zamieściła na Instagramie wpis, w którym poinformowała, że rozstała się z mężem. Choć post szybko usunęła, potem opublikowała kolejne, z których wynikało, że skoczek porzucił ją dla innej kobiety. Całe rozstanie odbiło się w mediach szerokim echem.
PC
