"Kuba Wojewódzki". Sławomir Zapała i jego żona, Magdalena Kajrowicz, zawitali na kanapie u Kuby Wojewódzkiego.
Cześć, tu Sławomir - rozpoczął tradycyjnie muzyk.
Dzień dobry, drogie dzieci - przywitał ich Wojewódzki.
Witamy, drogi dziadku - odpowiedzieli.
Wojewódzki nie skąpił artyście słów uznania. Przyznał, że jest on obecnie najbardziej popularną postacią w polskim show-biznesie. W rozmowie nawiązał do wspomnianej niegdyś przez Sławomira jednostki popularności, JPS.
JPS. Co to w ogóle oznacza? - zapytał Wojewódzki.
To oznacza "ja pie**olę, Sławomir". Jeśli pojawiamy się w jakimś mieście i usłyszymy od 5 do 10 takich "Sławomirów" to znaczy, że jestem tam w miarę popularny - odpowiedział Sławomir.
Takie hasła padają wybitnie często. Oczywiście ludzie starają się to cichutko mówić, ale czasem nie wychodzi i... my to słyszymy - dodał.
Muzyk przyznał jednak, że są też złe strony jego ogromnej popularności.
Czasem jest problem na przykład na stacji benzynowej, jak ludzie ustawiają się w kolejce do zdjęcia, a ja do kibla muszę, bo bardzo chce mi się sikać - żartował.
Sławomir i Kajra u Kuby Wojewódzkiego x-news
W pewnym momencie (jak to w programie u Kuby) przyszedł czas na nieco bardziej bezpośrednie pytania.
Ty masz buzię dziecka - zagaił Kuba do Sławomira.
Ale z wąsem. Mnie też to kręci - wtrąciła się Kajra.
Czy wąs w seksie uczestniczy czy się przygląda? - żartował Wojewódzki.
Smyra... smyra, Kuba - skwitowała Kajrowicz.
Raz widziałam go bez wąsa i... nie - dodała po chwili.
Macie zatem intercyzę "wąsową" - podsumował Kuba.
Wydawało się, że to już koniec tematu seksu, ale Kuba szedł za ciosem.
Czy Sławomir jest dobry w łóżku? - wypalił Wojewódzki.
Najlepszy - odpowiedziała Kajra.
Co to znaczy najlepszy. Byli inni? - dopytywał.
Tak - odpowiedziała po chwili zawahania żona Sławomira.
Nie brnij, chłopie - śmiał się z zaistniałej sytuacji muzyk.
Następnie Sławomir dał popis swoich umiejętności wokalnych. Zaśpiewał utwory m.in. z repertuaru Krzysztofa Krawczyka i Franka Sinatry. Naszym zdaniem... chapeau bas!
Drugim gościem w show Kuby Wojewódzkiego był Bartek Kotschedoff. Relacja z jego wizyty dostępna tutaj.
MM