Anita Lipnicka w 2016 roku wzięła potajemny ślub. O zmianie stanu cywilnego poinformowała dopiero po fakcie. Od tamtej pory skrzętnie ukrywała informacje o nowym związku. Parę mogliśmy zobaczyć na zdjęciach paparazzi. Dwa lata po ślubie Lipnicka wraz z mężem, Markiem Grayem, w "Kulisach sławy" udzielili pierwszego wspólnego wywiadu.
Piosenkarka wyznała, że wątpiła w to, że po 11 latach związku z Johnem Porterem znajdzie jeszcze miłość.
Byłam samotną matką, wracałam z trasy do pustego domu i myślałam, czy kiedykolwiek jeszcze będę miała szansę na jakąkolwiek relację. I nie spodziewałam się, że będę miała taką, czyli najmocniejszą z możliwych - powiedziała.
Decyzję o ślubie podjęli bardzo spontanicznie. Choć piosenkarkę pochłaniała praca nad płytą, nie chcieli dłużej czekać. Mark, który mieszkał w Wielkiej Brytanii, sprzedał dom, swoje sportowe samochody i przeniósł się dla ukochanej do Polski. W swoim kraju zostawił też dzieci, 12-letniego syna i 13-letnią córkę. Gray wyznał, że początkowo nie wiedział, kim jest Anita.
Kiedy się spotkaliśmy, nie wiedziałem, że jest piosenkarką. Właściwie odkąd jestem w Polsce, dowiedziałem się o jej profesji. Po raz pierwszy poszedłem na jej występ, wtedy to do mnie dotarło - zdradził.
Anita Lipnicka wygląda na szczęśliwą. Swojego męża przedstawia w samych superlatywach. Jest także wdzięczna, że zajmował się jej córką, kiedy ona musiała pracować.
Jest mega kochany, jest bardzo opiekuńczy, romantyczny. Przez 10 lat wychowywał swoje dzieci sam, więc jest wyćwiczony, wytrenowany w sytuacjach domowych. Pralki, zmywarki go nie straszą i chce pomagać, ale oprócz tego jest bardzo męski - mówiła.
Mark Gray przez wiele lat pracował jako dyrektor kreatywny w reklamie, jednak kiedy urodziły się jego dzieci, chciał poświęcić im cały swój czas i zrezygnował z pracy. Zajął się wtedy sztuką i realizował projekty dla klientów z całego świata. Kiedy przyjechał do Polski, włączył się do pracy nad płytą Lipnickiej - stworzył teledysk i okładkę do utworu "Ptasiek". Obecnie przygotowuje się do pierwszej swojej wystawy w naszym kraju.
Życzymy im wszystkiego najlepszego!
MT