Korwin Piotrowska komentuje aferę z Deynn. Skupia się na jednej, BARDZO ważnej sprawie. Nie przebiera w słowach

Karolina Korwin Piotrowska zabrała głos w sprawie Deynn. Na Instagramie dodała mocny wpis, w którym nawołuje, żeby skończyć z żerowaniem na bezbronnych dzieciach.

Karolina Korwin Piotrowska skomentowała sprawę Deynn. Na Instagramie umieściła wpis, w którym nawołuje, żeby reagować w sytuacji, kiedy bezbronne dziecko (chodzi tu o 10-letnią siostrę Surmy) jest poniżane. Dziennikarka podaje listę organów prawa, do których należy zgłaszać takie sprawy.

Moi drodzy, kochane media. (...)  jeśli naprawdę leży Wam na sercu zdrowie psychiczne pewnej dziesięciolatki, która była publicznie poniżana i wykorzystywana przez siostrę numer jeden, a potem jej historię obnażyła siostra numer dwa, przekierujcie energię na inne tory - napisała. 

Korwin Piotrowska radzi, żeby w sytuacji, kiedy dziecko nie ma zapewnionych odpowiednich warunków do nauki i normalnego życia oraz opieki, zgłaszać to odpowiednim organom. Dziennikarka podała m.in. numer do Rzecznika Praw Dziecka.

Istnieje coś takiego jak: Opieka Społeczna, która powinna się sprawą zająć natychmiast. (...) Istnieje też Ministerstwo Sprawiedliwości, które pokazało, choćby w sprawie pedofilów, że dobro dzieci jest mu bliskie.
Na koniec - Rzecznik Praw Dziecka - na zdjęciu jest kontakt. Obie siostry sobie poradzą, będą miały fejm, ale jest tam dziecko, które było zabawką dla kasy, lajków i fejmu w rękach patologicznych dorosłych, na co pozwoliła rodzina, rodzice... - dodała Piotrowska.
 

Korwin Piotrowska zwróciła także uwagę na to, że takich dzieci może być więcej. Mogą pochodzić one z bogatszych domów, ale patologia i wykorzystywanie przyjmują takie same rozmiary, jak wszędzie. Z tą różnicą, że rodziców stać na prawników.

I pomyślcie, ile jest takich celebryckich dzieciaków, które mają identyczną sytuację, jak owa dziewczynka, tylko ich rodzice noszą lepsze ciuchy, stać ich na prawników, ale patologia i wykorzystywanie dzieci dla kasy i lansu, jest taka sama, cynicznie wykorzystywana przez media, tylko może staje na lepszych ściankach.

Swój wywód zakończyła mocnymi słowami:

Może należałoby skończyć z żerowaniem na bezbronnych dzieciach przez celebrytów i media? Peace - napisała.

Osoby publiczne o sprawie Deynn

Oprócz Karoliny Korwin Piotrowskiej swoją opinię w sprawie Deynn wyraziły także inne osoby publiczne. Ewa Chodakowska dodała wymowny wpis. Trenerka nie pojmuje prowokacji i kontrowersji, często tworzonych na siłę przez osoby, które kompletnie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Zachęciła swoich obserwatorów do tego, aby filtrować informacje i analizować docierające do nich treści. 

Coraz mniej wartości, coraz większe szambo. Nie będę przepraszać za język. (...)  Tandeta intelektualna, gwiazdorzenie, chamstwo, kłamstwo, arogancja, nierzadko patologia. Takie dzisiaj mamy czasy i takie smaczki się sprzedają - pisała trenerka.

Głos zabrała także Maffashion. Na swoim InstaStories przypomniała, że publikowanie czegokolwiek w internecie łączy się z utratą prywatności w danej kwestii. Dodała też, że jej rodzina i bliscy nie wybrali takiej drogi jak ona, dlatego szanuje ich prywatność i nie ma zamiaru wykorzystywać ich wizerunku do kreowania własnego.

Deynn i Majewski wydali swoją pierwszą książkę!
Deynn i Majewski wydali swoją pierwszą książkę! www.instagram.com/deynn

O co chodzi z Deynn?

Afera wybuchła po tym, jak Klaudia Surma, młodsza siostra Deynn, dodała wpis, z którego wynika, że ona i ich młodsza siostra, 10-letnia Natalia, boją się Marity i jej narzeczonego, Daniela Majewskiego. Mężczyzna miał być agresywny i krzyczeć na 10-latkę. Poza tym zasugerowała, że to, co robi jej popularna siostra, jest robione pod publikę. Deynn odpowiedziała, że nie wierzy, że Klaudia dla chwili sławy posunęła się do czegoś takiego. Po całej aferze Deynn straciła wszystkie kontrakty. Ze współpracy z nią zrezygnowały firmy, które do tej pory reklamowała.

Deynn w końcu odnosi się do afery z siostrą. Krótko i na temat

AW

Więcej o: