Młodsza siostra próbuje pogrążyć Deynn. "Wszystko było robione pod publikę". MOCNY wpis. Jest już odpowiedź

Młodsza siostra Deynn, Klaudia Surma, dodała jednorazowy wpis na bloga, w którym próbuje przekonać, jaka naprawdę jest Marita. Zasugerowała, że to, co robi jej popularna siostra, jest robione pod publikę.

Fanom Deynn i Daniela Majewskiego mogłoby się wydawać, że mają oni wszystko. Rzeczywiście, tak to wygląda w mediach społecznościowych. Udany związek, świetne sylwetki, pieniądze, wydana i dobrze sprzedająca się książka, występy w telewizji, rzesza fanów, super samochody... Jak się okazuje, życie rodzinne Deynn wcale nie jest takie kolorowe, jak wszystko, co pokazuje na Instagramie czy Snapchacie. Więź, która łączy ją z siostrami, ostatnio jest mocno napięta. Tak przynajmniej sugeruje wpis Klaudii Surmy. 

Klaudia Surma - wpis na blogu o Deynn

Siostra Deynn bardzo obszernie postanowiła opisać ich relacje. Głównym problemem okazało się wspólne życie w Warszawie. Zaczęło się od tego, gdy Klaudia wraz z Natalią (najmłodszą siostrą, 10 lat) zamieszkały w stolicy. Jak przekonuje dziewczyna, Deynn miała pomóc jej "znaleźć super pracę, [Klaudia - przyp.red.] miała zacząć robić prawo jazdy, które "dała" jej na urodziny". W styczniu miała dołączyć do nich mama, a do tego czasu obie siostry musiały opiekować się Natalią na zmianę. Natalia jednak zamieszkała tylko z Klaudią. "W obcym mieście", podkreśla siostra Deynn. 

Dalej Surma przekonywała, że dla Deynn najważniejszy jest Daniel, który niejednokrotnie miał zachowywać się źle w stosunku do najmłodszej z sióstr. 

Z czasem zaczęły się dziwne sytuacje. Natalka mówiła, że jak coś źle powie na porannym snapie Daniela, to nagrywają jeszcze raz. Raz Natalka wróciła z płaczem do domu. Kiedy zapytałam się, o co chodzi, Natalka powiedziała mi, że Daniel kazał jej powiedzieć coś po chińsku i kiedy ona się zastanawiała, powiedział: "I tak nic nie umiesz, jak nie będziesz się uczyć, to wrócisz do Świdwina". Jak miała się uczyć, skoro siedziała u nich po szkole i ani lekcji nie robiła, ani się nie uczyła? - zastanawia się Klaudia. 
 

Klaudia Surma bała się chłopaka Deynn. Co zrobił Daniel Majewski?

Surma pisze również, że były sytuacje, gdzie wręcz bała się chłopaka siostry, który miał kazać oddać jej telefon i krzyczał na najmłodszą siostrę. "W całej sytuacji Marita się słowem nie odezwała", przekonuje. Sytuacja zabrnęła tak daleko, że do mieszkania przyjechała policja. Funkcjonariuszy wezwała Klaudia. 

Siostra Deynn twierdzi, że nie zależy jej na rozgłosie, a cały post "nie ma na celu obrażenia Marity i Daniela". 

Chcę Wam po prostu pokazać, że to wszystko było przez nią robione pod publikę. Ta cała przeprowadzka była pod publikę. Nasza mama o niczym nie wiedziała, nie chciałam jej denerwować, opowiedziałam jej wszystko dokładnie jak wróciłyśmy do Świdwina - przekonuje.

Wpis Klaudii spotkał się z dużym odzewem obserwatorów Deynn. Marita zablokowała dodawanie komentarzy pod jej ostatnimi zdjęciami na Instagramie. W całej sytuacji ciekawy jest też fakt, że do redakcji dotarły maile od Klaudii, która podobno nie chce rozgłosu. Wczytajcie się dokładnie w jej wpis i zauważcie, że Deynn pomagała jej jednak finansowo - opłacała część jej mieszkania, dawała pieniądze na "zachcianki Natalii" i wynagrodziła wyprowadzenie psa. Całość przeczytacie: TUTAJ. We wpisie możecie zobaczyć także prywatne sms-y sióstr. 

Deynn odpowiada siostrze

Deynn postanowiła odpowiedzieć i dodała na Instastories wymowny wpis: 

DeynnDeynn Instagram.com/deynn

Nie stajemy po żadnej ze stron, bo obie siostry zapewne nie są bez winy, a najbardziej w tym wszystkim poszkodowana jest 10-latka. Jak rozwiąże się sytuacja? Na to jeszcze musimy poczekać, bo coś czujemy, że to dopiero początek. Jedno jest pewne - sprawy rodzinne powinny pozostać sprawami rodzinnymi.

JT

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.