Jak podaje "TMZ", były ochroniarz Mariah Carey, Michael Anello, złożył pozew przeciwko wokalistce. Mężczyzna wyznał, że podczas jednej z podróży Carey miała go molestować seksualnie. Kiedy byli w Meksyku, piosenkarka ponoć poprosiła go o wniesienie bagaży do jej pokoju, po czym otworzyła mu drzwi w przezroczystym, rozpiętym szlafroku. Mężczyzna twierdzi, że nie nawiązał z nią kontaktu fizycznego.
To podobno nie wszystko, z czym Anello spotkał się ze strony Carey. Piosenkarka ponoć wraz z szefem ochrony wielokrotnie poniżała go, porównując do nazisty, skinheada czy białego supremacjonisty, czyli osoby uznającej rasę białą za lepszą od innych.
Diwa często też podkreślała, że woli otaczać się czarnymi, a nie białymi ludźmi - czytamy w TMZ.
Ponoć przyjaciele Carey skontaktowali się już z jej byłym ochroniarzem w sprawie ugody. Ten jednak ją odrzucił.
Michael Anello jest właścicielem ogromnej firmy ochroniarskiej, która świadczy usługi wyłącznie znanym osobom. Z Mariah Carey pracował od czerwca 2015 roku do maja 2017 roku.
MT