Kolejny mężczyzna oskarża Spaceya o molestowanie. "To było traumatyczne"

Kolejny mężczyzna twierdzi, że jako nastolatek był wykorzystywany przez Kevina Spaceya.

Kevin Spacey ponownie został oskarżony o to, że wykorzystał nastolatka. Mężczyzna, który chce pozostać anonimowy, w BBC opowiedział o tym, że obudził się z leżącym obok niego aktorem. W 1980 roku Spacey miał mu rzekomo zaproponować spędzenie wspólnego weekendu w Nowym Jorku. Zgodził się. W nocy aktor nalegał, by spali w jednym łóżku, ale wobec odmowy ostatecznie położył się na sofie. Gdy jednak chłopak rano się obudził, Spacey miał leżeć z głową na jego brzuchu i go obejmować.

Mężczyzna przedstawiający się jako John jednocześnie nie sądzi, by doszło do aktu seksualnego.

Był w bieliźnie, ja w ubraniu.

Mimo to dodaje:

Czułem się niekomfortowo, to było traumatyczne.

Kevin SpaceyKevin Spacey prod. Media Rights Capital, Panic Pictures, 2013-trwa

Burza wokół aktora została rozpętana przez wyznanie aktora musicalowego, Anthony'ego Rappa. Spacey miał podejść do 14-latka oglądającego telewizję w sypialni, a następnie położył chłopca na łóżku i położył się na nim. Przeprosił za swoje zachowanie, którego, jak twierdzi nie pamięta. Później dodał, że jest osobą homoseksualną.

Po tym oskarżeniu pojawiły się kolejne. Amerykański filmowiec, Tony Montana, w rozmowie z plotkarskim portalem Radar Online wyznał, że w 2003 roku Spacey złapał go za krocze w barze w Los Angeles.

Kevin SpaceyKevin Spacey Kevin Spacey

Za to meksykański aktor, Roberto Cavazos, wyznał, że aktor z USA "polował na młodych aktorów", kiedy Spacey rządził w The Old Vic. Spacey miał także rozebrać się przed Danielem Bealem, który opowiedział o całej sytuacji na łamach "The Sun".

Jest wielki, prawda? - miał ponoć powiedzieć aktor.

Ważne w tej sprawie jest także wyznanie starszego brata aktora, Randalla Fowlera, który twierdzi, że on i jego brat byli gwałceni przez ojca. W wywiadzie dla gazety "Daily Mail" szczegółowo opowiedział o czynie, którego dopuścił się ojciec. 

Zobacz wideo

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.