Quentin Tarantino przymierza się do nakręcenia filmu o tragicznej śmierci Sharon Tate, żony Romana Polańskiego. Tate będąc w 8. miesiącu ciąży w 1969 roku padła ofiarą członków sekty Charlesa Mansona.
Według pierwszych spekulacji, miałaby ją zagrać Margot Robbie lub Jennifer Lawrence. Głos w tej sprawie zdążyła już zabrać siostra Sharon, Debra Tate. Początek jej wypowiedzi był nawet dyplomatyczny.
Obie są wybitnymi aktorkami, ale muszę przyznać, że moim wyborem jest Margot, a to ze względu na fizyczne piękno oraz sposób bycia i to, jak się porusza. Jest w tym bardzo podobna do Sharon - powiedziała w rozmowie z TMZ.com.
Potem jednak Debra Tate porzuciła dyplomację i powiedziała coś, co musiało zaboleć Lawrence.
Nie mam nic przeciwko niej, ale ona nie jest wystarczająco ładna, żeby zagrać Sharon. Wiem, że to brzmi okropnie, ale mam swoje standardy - dodała.
Przyznała też, że chętnie porozmawiałaby z Tarantino przed zdjęciami.
Nie jestem przeciwna temu projektowi, ale obawiam się o sposób, w jaki przedstawi moją siostrę. Chciałabym móc porozmawiać z nim.
Naszym zdaniem - jakkolwiek brzmi to kontrowersyjnie - Debra Tate ma rację. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia.
Sharon Tate była w 9. miesiącu ciąży, kiedy w nocy z 8 na 9 sierpnia członkowie sekty Charlesa Mansona napadli na posiadłość Polańskiego w Kalifornii. Zginęły wtedy 4 osoby, wśród nich żona reżysera, którą następnego dnia pokojówka znalazła w bawialni z przywiązanym do szyi sznurem.
JZ