"Agent - gwiazdy". Odeta Moro okazała się agentem. Bezbłędnie wywiodła wszystkich w pole. Kto zwyciężył? Daria Ładocha. W finale pokonała Jarka Kreta, który przez wszystkie odcinki sprawiał wrażenie, że prowadzi skomplikowaną grę prowadzącą go wprost do zwycięstwa.
Do finału dotarły trzy osoby: Odeta, Jarek i Daria. Zanim jednak dowiedzieliśmy się, kto jest zwycięzcą, a kto jest agentem, wyśnień domagały się kwestie z poprzednich odcinków. Pamiętacie, jak Niecik miał uderzyć Alana? Sprawa nie była do końca jasna, Pytany przez Kingę Rusin Niecik jednak kluczył i nie chciał powiedzieć wprost.
Prowokował mnie od samego początku tego programu, to była prowokacja na maksa. Emocje puściły, spotkaliśmy się sam na sam. Więcej o tym nikt nie wie, ale mogę tylko tyle powiedzieć, że od tamtego momentu nigdy więcej Alan w moim kierunku nawet nie spojrzał - tłumaczył Niecik.
Wciąż jednak nie chciał powiedzieć, czy go uderzył. Kinga Rusin straciła cierpliwość i zapytała o to Alana.
Nie - ten odpowiedział krótko.
Spotkaliście się sam na sam?
Nie - powtórzył.
Czyli kłamałeś - zawyrokowali pozostali uczestnicy.
Potem pojawili się Jarek, Daria i Odeta. Dostali koperty. W jednej było czarne piórko. Ten, kto je wyciągnie, okaże się agentem. Jako pierwszy zajrzał do środka Jarek. Jego koperta okazała się pusta. Następna była Odeta. I to ona okazała się agentem!
I teraz pytanie: brawa czy gwizdy? - zapytała Kinga pozostałych uczestników.
Retorycznie.
Byłaś super agentem, super! - zawołali.
Odeta zaczęła drobiazgowo zdradzać szczegóły swoich sabotaży. Niektóre z jej manewrów były faktycznie pomysłowe. Dość powiedzieć, że grupa, z ponad 100 tysięcy, zarobiła w sumie tylko 71200 zł.
A kto wygrał program? Osoba, która najlepiej odpowiedziała na ostatni test wiedzy o agencie. Odeta i Jarek dostali znowu koperty. W jednej było czerwone, w drugiej zielone piórko. To drugie oznaczało zwycięzcę. Tu faworytem był Jarek, który podszedł do sprawy strategicznie i od początku traktował swój udział w programie jak partię szachów.
Zielone piórko trafiło do... Darii. To ona wygrała!
Zdaje się, że było to zaskoczenie także dla pozostałych uczestników.
Naprawdę? - zapytał z niedowierzaniem Kędzior.
Naprawdę. Jarek okazał się tu największym przegranym. Był przekonany, że strategiczne myślenie i skrupulatne notatki przyniosą mu zwycięstwo, pokonała go Daria, która odznaczała się dużą przenikliwością i inteligencją.
JZ