Adam Sztaba przebywał w polskich górach, gdzie doznał wypadku w trakcie jazdy na snowboardzie. Jak podaje "Fakt", artysta ma posiniaczone ciało i złamany obojczyk. Przebywa już w Warszawie, gdzie poddawany jest koniecznej rehabilitacji.
Chwilę po zdarzeniu Adamem zaopiekowali się zakopiańscy lekarze. Przeprowadzili konieczną interwencję i odesłali go do Warszawy – czytamy w tabloidzie.
"Faktowi" udało się porozmawiać z żoną Sztaby, Agnieszką Dranikowską, która zapewniła, że stan kompozytora jest dobry.
Wszystko jest w porządku. Teraz Adam odzyskuje siły. Akurat jest czas, w którym może pozwolić sobie na regenerację, a powrót do pracy za chwilę.
My życzymy oczywiście jak najszybszego powrotu do pełni sił.
AW