Filip Chajzer kontra tabloid: "Największa drukowana szmato w historii druku". Potem jeszcze mocniej. Poszło o artykuł

Filip Chajzer na wojnie z "Super Expressem". Poszło o opublikowany przez tabloid materiał z urodzin dziennikarza.

Filip Chajzer 27 listopada obchodził urodziny. Urządził przyjęcie urodzinowe, na którym zaproszeni goście bawili się w historycznych strojach. "Super Express" opublikował materiał o "królewskich urodzinach Chajzera" z komentarzem, że "tak bawi się bogata warszawka". Do tekstu dołączone były zrobione przez okno zdjęcia z imprezy.

Na Facebooku Filip Chajzer brutalnie rozprawił się ze sposobem, w jaki tabloid stworzył i opracował swój materiał. Rzecz jest bez precedensu, bodaj jeszcze żadna znana osoba nie zaatakowała tabloidu tak ostro.

Tekst w krótkim czasie polubiło ponad 6 tysięcy osób i liczba ta stale rośnie. Spośród trzystu komentarzy większość wyraża solidarność z dziennikarzem i współczucie.

Filip, najważniejsze, że się dobrze bawisz i Gosia jest szczęśliwa... Pozdrowionka dla Was... i najlepszego...
To przykre, że znanym ludziom tak w prywatne życie zaglądają... Każdy ma prawo do imprez, na jakie ma ochotę, a panu wszystkiego najlepszego. Uwielbiam pana za ten dystans i otwartość. Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkiego najlepszego! Szmatławiec do wycięcia i oczywiście się zgadzam z oburzeniem. Ale proszę w odpowiedziach nie schodzić do ich poziomu, please - pisali.

Emocjonalny charakter wypowiedzi Filipa Chajzera łatwo zrozumieć, ponieważ nie jest to jego pierwsze starcie z tabloidem. W kwietniu tego roku Chajzerowi przydarzył się nieprzyjemny i niezbyt jasny incydent z dziennikarzami TV Republika (Chajzer miał zabrudzić im auto jedzeniem). "Super Express" zrobił z tego temat na okładkę: "Zły, agresywny, chamski Chajzer napadł na dziennikarzy" - pisali.

Ciekawe... właśnie w tej sprawie widzimy się na dniach w sądzie... za wasze publikacje z zeszłego roku. Za szczucie mnie tygodniami. Za to, że z domu nie mogłem przez was wyjść. Na pogrzeb pojechać z godnością. Za waszą animalność, czy jak kto woli zezwierzęcenie. Doczekać się nie mogę spotkania. Zacieram ręce! - odpowiedział wtedy na Facebooku dziennikarz.

Wojna Filipa Chajzera z "Super Expressem" rozpoczęła się, gdy tabloid nie uszanował jego prywatności w czasie, kiedy przeżywał śmierć syna, który zginął w wypadku samochodowym.

Szmato z "Super Expressu", który napisałeś ten stek kłamstw na mój temat. Widzimy się w sądzie. Z gigantyczną przyjemnością spojrzę Ci w oczy - napisał wtedy na Twitterze.

JZ

Copyright © Agora SA