Ani ładnie, ani modnie, ani seksownie. Co miała na myśli Bołądź zakładając tę sukienkę? Chyba nie chcemy wiedzieć

Aktorka nie jest fanką typowych "sukieneczek" na czerwony dywan. Tym razem eksperyment się nie powiódł. Mogło być ładnie, a wyszło... Zgadliście.

Gdybyśmy mieli dokończyć zdanie, uznalibyśmy chyba, że "wyszło" po prostu bez sensu. Bo co innego można powiedzieć o tej kreacji? Za długa, za luźna, bezkształtna... Olga Bołądź ostatnio wyglądała świetnie , ale tym razem nie możemy tego powiedzieć. Skutecznie ukryła szczupłą sylwetkę i prezentowała się tak, jakby "kreację" na galę wygrzebała na strychu u babci.

<< ZOBACZ ZDJĘCIA >>

Makijaż wcale nie poprawił stylizacji. Szkoda, bo gdyby gwiazda zdecydowała się na czerwoną szminkę i ciekawe, nowoczesne uczesanie moglibyśmy założyć, że inspirowała się Tildą Swinton i jej awangardowymi stylizacjami z czerwonego dywanu. Niestety w tym przypadku myślą przewodnią był chyba przypadek.

Oglądaj filmy nominowane do Orłów w serwisie Kinoplex.

jus

Więcej o: