W styczniu 2025 roku Barbara Bursztynowicz ogłosiła odejście z "Klanu", czym zaskoczyła wielu wiernych fanów produkcji. Aktorka w serialu przez 27 lat wcielała się w postać Elżbiety Chojnickiej, a jej decyzja była wynikiem niezadowolenia z kierunku, w jakim rozwijała się jej rola. "Czułam się coraz bardziej niedowartościowana, niewykorzystana, nie w pełni doceniona" - wyznała w rozmowie z "Wprost". Teraz dowiedzieliśmy się, w jaki sposób produkcja postanowiła zakończyć wątek Elżbiety Chojnickiej.
Ostatni raz postać Elżuni widziana była przez widzów w scenie wyjazdu do Santiago de Compostela. Co ciekawe, we wspomnianym epizodzie nie zagrała Bursztynowicz, a jej dublerka. "Rozchorowałam się na grypę, realizatorzy musieli oddać odcinek do emisji, więc zdecydowali się na takie rozwiązanie" - wyznała w rozmowie z Plejadą. W tym samym wywiadzie gwiazda wyjawiła również, że w inny sposób wyobrażała sobie pożegnanie ze swoją rolą. "(...) Nie miałam na to wpływu. Wszystko odbyło się poza mną" - przyznała. Teraz, dzięki opisowi odcinka 4533. poznaliśmy dalsze losy bohaterki, w którą przez lata wcielała się Bursztynowicz. Okazuje się, że Elżbieta nie wróci do Polski nawet na ślub własnego wnuka. Zamiast tego zdecyduje się zostać wolontariuszką w obozie dla uchodźców w Europie Południowej, gdzie będzie wspierać działania humanitarne jako farmaceutka. W sieci pojawił się również zaskakujący dialog, który ma znaleźć się w scenie, w której bohaterowie produkcji dowiedzą się, że Elżunia już nie wróci.
Michał: Jak tylko mama powiedziała, że spotkała tych wolontariuszy, którzy pomagają uchodźcom w obozach przejściowych w Europie Południowej... Kurczę, no po prostu czułem, że się z tego coś wykluje! Ona jest po prostu podatna na takie akcje. Znam ją!
Beata: Wiesz, farmaceutów im potrzeba - ta fundacja zbiera pieniądze na leki dla ludzi w obozach.
Piotr Rafalski: Wasza mama jak nikt inny nadaje się tam do pomocy.
Beata: Chyba nie mamy wyjścia. Jak mamy nie da się jakoś przekonać, będziemy musieli uszanować jej decyzję.
Michał: Uchodźcy są dla mamy ważniejsi niż my?
W rozmowie z "Super Expressem" Barbara Bursztynowicz odniosła się do pomysłu zastąpienia jej inną aktorką w roli Elżbiety Chojnickiej. Ku zaskoczeniu wielu, nie miała nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. - No i dobrze. Niech się jej wiedzie. Życzę ekipie i nowej Elżbiecie wszystkiego najlepszego. Ja nie mam wpływu na to, co się dzieje z bohaterką, którą grałam 27 lat (...) Jak widać, świat na mnie się nie kończy. Wola scenarzystów to ich prawo do dalszej kreacji, więc życzę im, by się udało trafić w dobrą osobę. Myślę, że to bardzo dobra decyzja, by Elżbieta wróciła i zrobiła wielkie wejście na ślub Michała, bo widzowie ją uwielbiają - skwitowała aktorka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Natalia Siwiec odrobaczyła córkę. Lekarka nie miała dla niej litości
Lawina komentarzy po metamorfozie w programie Rozenek. Reakcje widzów mówią same za siebie
Muniek Staszczyk wyjawił, jaka była przyczyna śmierci Pono. Dowiedział się od Sokoła
Polski aktor nie mógł uwierzyć, co usłyszał od Charlize Theron. "Zamurowało mnie"
Racewicz poruszona "Heweliuszem". Zwróciła się do żony kapitana. "Jak ja dobrze rozumiem"
Doda głęboko poruszona po obejrzeniu "Heweliusza". Padły mocne słowa
Karolak wygadał się dwa tygodnie po aferze. To powiedział Kaczorowskiej i Rogacewiczowi
Poruszający wywiad z żoną Tomasza Jakubiaka. Anastazja nie wytrzymała i zalała się łzami
Takie zdjęcia to rzadkość. Węgiel opublikowała zdjęcie z mężem i pasierbem. Tak spędzali czas