Marianna Schreiber miała być gościnią w programie "Zero Absolutne" na Kanale Zero 26 stycznia. Prowadzący - raperzy Tede i WuWunio obiecali, że przez początkowe pięć minut występu nie będą jej przerywać, gdyż wcześniej zarzucała im, że tak prawdopodobnie wyglądałaby rozmowa w studiu. Takiego monologu chyba się nie spodziewali.
Schreiber zaczęła swoje pięć minut od przywitania się z widzami, po czym przeszła do głównej części wystąpienia. - Wielokrotnie zastanawiałam się, co mi przyszło do głowy, żeby tutaj przyjść, bo przecież praktycznie co tydzień byłam tutaj obrażana, wyśmiewana, poniżana i wyzywana. Czy ktoś normalny przyszedłby po czymś takim do takiego programu? No nie - powiedziała na początku Marianna. - Pomyślałam sobie, że jest to jedyna okazja do tego, żeby wam, odbiorcom, uświadomić, z kim macie do czynienia, kiedy oglądacie ten program - kontynuowała.
- Zobaczcie, po tej stronie macie podstarzałego satyra, niespełnionego rapera, który uwaga, wystąpił w teledysku z szefem polskiej mafii - stwierdziła Schreiber, pokazując na Tedego. - Tutaj macie osobę, która wybiła się w internecie na niepełnosprawnych - dodała pokazując z kolei na WuWunia i kontynuowała. - Wiecie, kogo oni chcieli dzisiaj zaprosić? Niejakiego Adama, który zasłynął w internecie (...) tym, że bił swoją dziewczynę na live'ie. Panie Krzysztofie Stanowski, jest pan kandydatem na prezydenta RP i nie potrafi pan rozliczyć własnych pracowników - kontynuowała Marianna. - Te osoby mają śmiałość w ogóle krytykować kogokolwiek? Wy tutaj uprawiacie hejt. (...) To są właśnie standardy tego kanału. (...) Z szacunku do siebie muszę opuścić ten program i bardzo was proszę, żebyście dali mi spokój, będę się za was modlić, szczęść Boże, a wy z szacunku do siebie przestańcie oglądać tych idiotów - podsumowała Schreiber, po czym zabrała torebkę i telefon, rzuciła kwiatami, które otrzymała od prowadzących i wyszła ze studia.
Tede i WuWunio początkowo chcieli, by Marianna została w programie, jednak ta zdążyła już zostawić ich na wizji. Prowadzący "Zero Absolutne" zaczęli się wtedy śmiać i klaskać. - Jestem pełen podziwu, naprawdę - dodał WuWunio. Schreiber prędko odwołała się do własnego występu i kilka minut po opuszczenia studia napisała na portalu X, że "dziękuję, za uwagę".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wszyscy trąbią o kreacji Schreiber w Sejmie. Stylista nie wytrzymał [PLOTEK EXCLUSIVE]
Prowadzący program zdecydowali się na zaproszenie Schreiber po wymianie kilku publicznych tweetów na platformie X. Wątek ten zaczęła Marianna, która wpisem uderzyła w internetowe show. "Absolutne zero - dobra nazwa na poziom reprezentowany przez typowych gamoni. (...) Prowadzący ma manię wyższości. Obgadywać przez szklany ekran świetnie potrafi, ale skonfrontować się twarzą w twarz z faktami to już mu ciężko. Nie życzę sobie, byście co tydzień mnie obrażali. A jak już macie odwagę, to powiedzcie mi to prosto w twarz - hejterzy" - napisała celebrytka 22 stycznia.
Na odpowiedź raperów nie musieliśmy długo czekać. "Pani Marianno, ja nigdy Pani nie obraziłem. (...) Jest Pani super i proszę nigdy się nie zmieniać! PS. Zaproszenie do naszej audycji padło kilka razy i nadal jest ważne. Zapraszamy serdecznie i możemy cały odcinek poświęcić na rozmowę!" - odpisał Schreiber WuWunio jeszcze tego samego dnia. Marianna szybko zareagowała na tę wiadomość. "(...) Co do zaproszenia, to niespecjalnie mi na tym zależy, tym bardziej że jestem przekonana, że nie dalibyście mi dość nawet do słowa. Chyba że dostanę gwarancję, że pierwsze pięć minut jest tylko moje, bez przerywania mi. To tak" - stwierdziła celebrytka. Jak już wiemy, jej żądanie zostało spełnione.